Nic mnie tak nie cieszy jak
sprawianie przyjemności innym za pomocą jedzenia. Komplementy odnośnie
mojej kuchni to zdecydowanie najwspanialsza muzyka dla uszu. Uszczęśliwiają mnie także momenty, w których ludzie próbują moje przepisy w swojej kuchni i z uznaniem przyznają, że warto było z nich skorzystać.
Szczególnie cieszę się, gdy bliskie mi osoby testują z chęcią przepisy, które wymyśliłam. Ostatnio coraz więcej znajomych przekonuje się do eksperymentów w kuchni za sprawą burczymiwbrzuchu. Co ciekawe najczęściej są to mężczyźni.
Szczególnie cieszę się, gdy bliskie mi osoby testują z chęcią przepisy, które wymyśliłam. Ostatnio coraz więcej znajomych przekonuje się do eksperymentów w kuchni za sprawą burczymiwbrzuchu. Co ciekawe najczęściej są to mężczyźni.
Najbardziej
chcę pochwalić kolegę (będzie wiedział, że to o nim :), który w zeszłym
tygodniu przyrządził kurczaka pieczonego na piwie oraz pikantną
wieprzowinę. Był tak zachwycony potrawami, które ugotował, że skomplementował mnie jako znawczynię smaku i obiecał wypróbować kiedyś wszystkie moje
przepisy (powinien się pośpieszyć, bo jest ich coraz więcej).
Dla takich słów warto prowadzić tego bloga i dzielić się swoimi potrawami z innymi :)
Dla takich słów warto prowadzić tego bloga i dzielić się swoimi potrawami z innymi :)
W
rozmowie o burczymiwbrzuchu zasugerował, że w naszych przepisach
pojawia się zbyt wiele skomplikowanych składników, które ciężko dostać.
Nie do końca się z tym zgadzam, że trudno je zdobyć, ponieważ zazwyczaj można je
znaleźć w każdym markecie, ale wzięłam te słowa pod uwagę. Przygotowałam przepis na szybkie noodle z krewetkami, w sosie sojowym,
bez użycia egzotycznych i nieznanych niektórym produktów.
Wykonanie
sojowego stir-fry zajmuje ok. 15 minut. Uwielbiam takie pikantne
dania z woka, które mogę przygotować w krótkim czasie, jednocześnie
sprawiając wrażenie jakbym robiła je o wiele dłużej.
A podczas gotowania podskoczyłam ze strachu, gdy nagle usłyszałam podejrzane stukanie. Okazało się, że przeszkodził mi gołąb..dobrze, że miałam zamknięte okno :)
Pikantne noodle z krewetkami
- 200 g ugotowanych krewetek (mogą być mrożone)
- 200 g makaronu typu noodle
- 3 małe, młode marchewki
- 4 łodygi selera naciowego
- cebula
- papryczka chilli
- 50 ml sosu sojowego ciemnego
- 50 ml wody
- łyżka cukru trzcinowego
- 3 ząbki czosnku
- łyżka oliwy z oliwek
- świeżo mielony kolorowy pieprz
- łyżeczka ostrej papryki
- pół łyżeczki kurkumy
- Do miski wrzucamy pokruszone noodle, wsypujemy kurkumę (ten etap można pominąć, makaron dzięki temu nabierze żółtego koloru). Makaron zalewamy wrzącą wodą i przykrywamy. Po kilku minutach (wskazanych w instrukcji na opakowaniu) będzie gotowy do spożycia, warto go wtedy odcedzić i odstawić na potem.
- W woku lub głębokiej patelni rozgrzewamy oliwę. Wrzucamy posiekany czosnek i plasterki papryczki chilli (warto sprawdzić, czy nie jest za ostra i ewentualnie zmniejszyć ilość). Smażymy 30 sekund.
- Dorzucamy pokrojone w ukośne plasterki marchewki oraz seler naciowy razem z listkami. Podgrzewamy dwie minuty.
- Cebulę obieramy i kroimy na pół. Zdejmujemy poszczególne warstwy cebuli uzyskując w ten sposób "łupinki" (widoczne na zdjęciu wyżej). Wrzucamy je do woka, razem z rozmrożonymi krewetkami. Dodajemy także sos sojowy oraz wodę. Składniki przyprawiamy ostrą papryką, cukrem trzcinowym oraz pieprzem (sól nie jest potrzebna, ponieważ sos sojowy sam w sobie jest słony).
- Danie dusimy przez 5 minut, od czasu do czasu mieszając. Na koniec dodajemy wcześniej przygotowane noodle, mieszamy je z sosem i podgrzewamy jeszcze minutę.
- Noodle są gotowe do spożycia.
Tosia
bardzo fajny przepis, tez mi taki chodzi po głowie:) ps, nie zły snajper z tego gołębia:)
OdpowiedzUsuńPyszny przepis!
OdpowiedzUsuńZjadłabym ten makaron nawet teraz.
I nieprawda,że Wasze dania są złożone ze skomplikowanych składników.
Pozdrowienia!
mmm taki makaron pycha, tylko osobiście zastąpiłabym krewetki kurczakiem :D
OdpowiedzUsuńdla chcącego nic trudnego- zawsze można poszukać w różnych marketach, a Wasze dania są bardzo pomysłowe, czasem może trudniejsze do wykonania, ale wyglądają przepysznie i kusząco :)
uwielbiam nudle, uwielbiam krewetki - pyszne danie!
OdpowiedzUsuńja natomiast uwielbiam Waszego bloga, ale twierdzę, że dodajecie za mało zdjęć... każdy chce zobaczyć jak wygląda ciasto w środku albo po pierwszym zachęcającym zdjęciu zobaczyć jeszcze jakieś :)
OdpowiedzUsuńDzięki za cenną uwagę, ponieważ też ostatnio o tym rozmyślałam, że musimy popracować nad zdjęciami krok po kroku.
UsuńPozdrawiam :)
ojoj cos czuje ze by mi smakowalo :)
OdpowiedzUsuńMniam :) Bardzo lubię takie dania stir-fry z makaronem i często je przygotowuję. To wygląda przepysznie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie szybkie przepisy na makaron :)
OdpowiedzUsuńmam to samo ze zdjęciami - zadowolenie osób ze zdjęć i komplementy dotyczące zdjęć - miód na moje uszy :)
OdpowiedzUsuńKrewetki mogłabym jeść codziennie, niestety fundusze studenckie na to nie pozwalają:( Twoje danie wygląda bosko.
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam kiedy ktoś chwali moją kuchnię.
OdpowiedzUsuńA co do dania. Uwielbiam noodle, uwielbiam krewetki, uwielbiam pikantnie. Wszystko na swoim miejscu :)
Nie uważam, że używacie ciężko dostępnych składników,
OdpowiedzUsuńale to chyba kwestia tego, gdzie robi się zakupy;)
Pyszny makaron:)
Rzeczywiście przepisów macie mnóstwo i chyba czasu by mi zabrakło gdyby miała je wszystkie przygotować ;-D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl