Nie jestem jakąś wielką fanką Walentynek z prostego powodu. Uważam, że jeżeli mamy osobę, którą kochamy, powinniśmy to okazywać każdego dnia, nie tylko od święta.
Ja mam to szczęście, że od dawna jest przy mnie ktoś naprawdę wyjątkowy i najchętniej gotowałabym mu dzień i noc. A chyba najwięcej romantycznych możliwości daje nam śniadanie przyniesione prosto do łóżka;) Dlatego dzisiaj proponuję słodkie muffinki w "walentynkowym" kształcie.
Walentynkowe (i nie tylko) muffinki śniadaniowe (8 sztuk)
- 140g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 jajka
- 80g miękkiego masła
- 60g cukru
- szczypta soli
- pół filiżanki mleka
Rozgrzej piekarnik do 180 stopni.
W misce pomieszaj mąkę z proszkiem do pieczenia.
W drugiej misce zmiksuj razem masło, jajka, cukier i szczyptę soli. Miksuj do uzyskania jednolitej masy.Gdy masa będzie jednolita, dodaj ją do mąki z proszkiem. Dodaj mleko i zmiksuj.
Masę przelej do foremek do muffinów w kształcie serduszek (ja moje kupiłam w Duce), do połowy wysokości.
Piecz przez 25 minut.
Śliwka
Fajne te muffinki. Czy się swiętuje Walentynki czy nie , to takie muffiny można zjeść z największą przyjemnością.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
aaa :D w duce? wiem jakie :D współlokatorka dzisiaj je kupił
OdpowiedzUsuńTakie babeczki są dobre na każdy dzień :)
OdpowiedzUsuńMuffinki przepyszne:) Chciałabym choć raz dostać śniadanie do łóżka, ale mój mężuś jakiś zupełnie nieromantyczny jest:(
OdpowiedzUsuńUrocze :) Mnie nie ma kto robić takich śniadań, więc będę musiała sama sobie takie sprawić.
OdpowiedzUsuńMyślę, że byłyby to świetne babeczki także do pośniadaniowej kawy. ;)
OdpowiedzUsuńMam takie same foremki :-)
OdpowiedzUsuńśliczności, na pewno ucieszą każdego:)
OdpowiedzUsuńcudne :)
OdpowiedzUsuńale one ładniutkie... idealne na walentynkowe śniadanie do łóżka ;] może i nawet uprzednio połączone z kuszącą kolacją? xd
OdpowiedzUsuńteż mam taką serduszkową foremkę, szykuję na walentynki ;)
OdpowiedzUsuńFajne maleństwa :)
OdpowiedzUsuńChciałabym takie dostać. :)
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam gotować dla Ktosia najbliższego.. :-) i takie babeczki są urocze.
OdpowiedzUsuńWspaniałe!
OdpowiedzUsuńZgadzam się i też bardzo lubię gotować bliskiej mi osobie:) Na Walentynki jednak zawsze wymyślam coś spcejalnego:) Te muffinki takie właśnie są:)Od razu mi się spodobały:)
OdpowiedzUsuńpiękne i jakie romantyczne:)
OdpowiedzUsuńkurcze, szkoda, że na Walentynki nie można się wprosić jak na każde inne święto ;-) Przeliczne te muffinki.
OdpowiedzUsuńurocze! fajnie byłoby dostać takie do łóżka :)
OdpowiedzUsuńSkoro o walentynkach mowa, to czy zapraszałam już do konkursu na moim blogu? http://gruszkazfartuszka.blox.pl/2012/02/konkurs-homelookpl-czyli-kuchenna-moda-w-stylu.html ;)
OdpowiedzUsuń