Lubię leniwe niedzielne śniadania, jak najprawdopodobniej większość z was. Można obudzić się o dowolnej porze, poleżeć w łóżku i pomyśleć nad urozmaiceniem tego wspaniałego posiłku. Do tego, nigdy mi się nie śpieszy, więc mogę solidnie poeksperymentować. Choć eksperymentem do końca bym tego nie nazwała, bo za nim zwykle kryje się odrobina niepewności, obca mi w przypadku użycia suszonych pomidorów.
Tak się składa, że (może jak część z was zdążyła zauważyć) z Tosią jesteśmy maniaczkami tych małych rarytasów. Tosia nawet tworzy je sama, podobno w hurtowych ilościach, choć ja do dzisiaj nie doczekałam się obiecanego słoiczka:) Nie dziwię się, takim skarbem trudno się podzielić.
Świetnie komponują się z majonezem, a jajka z majonezem to stary polski pewniak. Jednak dla mnie lepszy w formie śniadania niż jako trochę staroświecka imprezowa przekąska.
Jajka z majonezem z suszonych pomidorów i kiełkami (6 połówek)
- 3 duże jajka
- 3 łyżki majonezu
- 4 suszone pomidory z zalewy
- 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
- pół łyżeczki pieprzu cayenne
- sól
- pieprz
- ulubione kiełki
Jajka wsadź do małego rondelka, zalej ciepłą wodą i postaw na ogniu. Gdy woda zacznie wrzeć odlicz 8 minut i po upływie tego czasu zalej jajka zimną wodą.
Majonez, koncentrat, suszone pomidory i pieprz cayenne zmiksuj ze sobą blenderem. Dodaj sól, jeśli jest zbyt mało słony, ale poczekaj z tym do zmiksowania, gdyż suszone pomidory z natury są słonawe.
Jajka obierz ze skorupki zaczynając od grubszego wierzchołka (wtedy obierzesz je równocześnie z błonką). Przekrój na pół, posmaruj majonezem z suszonych pomidorów, posyp kiełkami, a na koniec pieprzem i solą.
Śliwka
Przepiękne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńTeż dzisiaj pisałam o leniwym śniadaniu :) Nie jadłam jeszcze nigdy suszonych pomidorów, a Wy tak nimi kusicie:)
OdpowiedzUsuńJestem ogromną wielbicielką jajek i nie miałam pojęcia, że lepiej obierać od grubej strony, bo błonka zejdzie! W takiej nieświadomości żyłam :).
OdpowiedzUsuńA pomysł na suszone pomidory z majonezem bardzo ciekawy :)
wszystko mi się podoba;)i jajka,których ostatnio mam niedosyt,i suszone pomidory i oczywiście kiełki;)lubię słonecznika.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
prezentują się wspaniale :)
OdpowiedzUsuńA ja jutro mam wolne i przetestuję je jako leniwe śniadanie poniedziałkowe :)
OdpowiedzUsuńAle ślicznie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe!
OdpowiedzUsuńUwielbiam suszone pomidory. Ostatnio zastanawiałam się nad zrobieniem pasty jajeozno pomidorowej :)
OdpowiedzUsuńNiespieszne, leniwe, smaczne śniadania mają w sobie wiele uroku:)
OdpowiedzUsuńApetyczne niedzielne śniadanko !:)
OdpowiedzUsuńburczy mi w brzuchu za każdym razem, gdy tu jestem.
OdpowiedzUsuńDałabym wiele za takie śniadanie przyniesione do łóżka:) Coś pysznego:)
OdpowiedzUsuńmałe cudeńka, bardzo apetycznie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, jak dawno nie jadłam kiełków. Jajeczka pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuń