czwartek, 13 października 2011

Zapasy na zimę: Konfitura z czerwonej cebuli























Jedzenie fascynowało mnie chyba od zawsze. 
Pamiętam przez mgłę jak za każdym razem gdy odwiedzałam koleżankę z dzieciństwa pytałam się czy wujek, czyli jej tata będzie robił cebulkę na patelni. Do dziś nosem wyobraźni czuję jak unosi się z patelni jej zapach. I mimo że z koleżanką nie utrzymuję kontaktu od piętnastu lat, to nadal pamiętam słodkawą czerwoną cebulę smażoną przez jej tatę.
Ten smak nie przypomniał mi się bez powodu. Odtworzyłam go na nowo przygotowując konfiturę z czerwonej cebuli.
Uwielbiam ją i smakuje mi w wielu kombinacjach, na kanapce z kozim serem, jako dodatek do mięsa na obiad, a nawet z makaronem.
Będę musiała zakupić więcej cebuli, bo zapasy już się prawie skończyły, w ciągu dwóch dni :)




















Konfitura z czerwonej cebuli
0,5 kg czerwonej cebuli
2 ząbki czosnku
4 łyżki miodu
6 łyżek octu balsamicznego
oliwa z oliwek
sól, pieprz
*tymianek/rozmaryn

Cebulę obieramy, kroimy w piórka (na pół, a następnie wzdłuż w cienkie plasterki - inaczej niż na zdjęciu) i smażymy na oliwie, na małym ogniu. Solimy ją i pieprzymy, dzięki temu wydobędziemy z niej charakterystyczny słodkawy smak i dodatkowo szybciej zmięknie. Po kilku minutach dodajemy do niej posiekany czosnek i dalej ją dusimy. Gdy cebula będzie miękka dodajemy miód, ocet balsamiczny i dokładnie mieszamy. Gotujemy jeszcze kilka minut. Możemy ją dodatkowo doprawić jeszcze według smaku pieprzem, tymiankiem lub rozmarynem. Gotową konfiturę przekładamy do wyparzonych słoików.


Jeśli konfitura ma przetrwać do zimy, warto ją pasteryzować, o tym jak to zrobić pisała już Śliwka przy gruszkach w occie.

Tosia

28 komentarzy:

  1. Nie no, to dla mnie zupełna nowość! Nawet nie wiedziałam, że takie coś istneje..:) ale wydaję mi się, że fajnie komponowałoby się z rybą z puszki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. dzisiaj byłam u dziadków, niedawno sprzedali działkę, znalazłam koszyk z czerwoną cebulką i musiałam szybko o kilka wybłagać. musi świetnie smakować Twoja kompozycja

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna konfitura!
    Lubie ten kolor,taki zgaszony ni to róż ,ni czerwień.Robiłam chutney z czerwonej cebuli.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  4. o rany, to zdecydowanie moje smaki. uwiebiam czerwoną siostrę cebulkową;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale super!czerwona cebule uwielbiam!ide szukac wolnych słoikow;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nigdy nie jadłam, na kanapkach wygląda wyśmienicie!

    OdpowiedzUsuń
  7. ten chlebek ma bardzo ciekawy kształt :P taki nietypowy.. a konfiturka wyglądą ciekawie.. smak ciężko mi sobie jest wyobrazić ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. Łał, co za pomysł. ;) W życiu nie wpadłabym na coś takiego!

    OdpowiedzUsuń
  9. Pyszna propozycja, mam podobną na półce w spiżarce :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Od jakiegoś czasu już zamierzam taka konfiturę zrobić. Jakoś nie mogę się zebrać w sobie, a przecież wystarczy kupić trochę czerwonej cebuli i już ;)
    Ja bym jeszcze doprawiła czarnuszką :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Koniecznie trzeba zrobić na zimę:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przymierzam się do zrobienia konfitury z czerwonej cebuli. Słyszałam ostatnio, że warto dodać trochę czerwonego wina :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Konfitury z cebuli widziałam jesienią ubiegłego roku na kilku blogach. Jeszcze nie zrobiłam, ale smak czerwonej cebuli bardzo lubię i widzę, że przepis nietrudny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. rewelacyjny przepis. Zapisałam już i chętnie wypróbuję :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawa kombinacja smaków;)a najbardziej podoba mi się zdjęcie z bagietką i kozim serem;)pycha!,pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  16. Takiej konfitury nigdy nie próbowałam! Pięknie się prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń
  17. no nie, cóż za pomysł, trzeba skorzystac z tego przepisu, bo cebulę kocham, każda moja kanapka ma w swoich skladnikach cebulę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie jadłam jeszcze takiej konfitury, ale jestem pewna, że to coś dla mnie;) bo ostatnio bardzo polubiłam cebulę. Pyszna propozycja:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wygląda bardzo smacznie i ciekawie. Nigdy nie jadłam takiej konfitury, ale czuję, że niedługo może się to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo mnie intryguje taka konfitura:))) musi pysznie smakować!

    OdpowiedzUsuń
  21. nigdy nie jadłam takiej konfitury i bardzo ciekawa jestem jej smaku. moze za rok sie skusze.

    OdpowiedzUsuń
  22. Taka cebulowa konfitura wykazuje niezwykły potencjał:-D

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo ciekawy pomysł/Muszę spróbować czy takie coś sprawdzi się w moim domu:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ostatnio w jednym z kulinarnych programów podawali właśnie konfiturę z czerwonej cebuli... Ciekawy pomysł! Dzięki za przepis ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak tylko posmakowałam to się zakochałam

    OdpowiedzUsuń
  26. Zrobiłam i jestem zachwycona dzięki za przepis. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Przepis na pewno świetny, ale mała uwaga, to co widać na zdjęciu, to nie są piórka, tylko zwyczajne plasterki, mniej lub bardziej pociachane. Aby otrzymać piórka należy kroić cebulę wzdłuż, czyli w kierunku od korzenia do ogonka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi anonimie.
      Masz rację, że cebulę w piórka kroi się wzdłuż, czego nie byłam świadoma rok temu przygotowując konfiturę i wpis. Nawet nie pamiętałam, że tak napisałam, więc warto o poprawkę w przepisie. Dzięki za uwagę.
      Chociaż mimo zdjęcia i tak w chwili obecnej mogę powiedzieć, że najlepiej cebulę do konfitury pokroić w poprawne piórka.

      Usuń

Ze względu na sporą ilość przychodzącego spamu, byłyśmy zmuszone włączyć na kilka dni weryfikacje obrazkową.
Z góry przepraszamy za utrudnienia przy komentowaniu :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...