czwartek, 22 września 2011

Pistacjowe blondies























Bardzo lubię kulinarne wyzwania! 
Na podstawie jednego lub kilku składników komponować całe danie, mieszając smaki, formy i kolory. 
Jakiś czas temu moja serdeczna koleżanka Maja sprawiła mi prezent z Sycylii - Crema di Pistacchio. Była to doskonała okazja, aby podjąć wyzwanie. Krem w smaku przypomina bardzo nugat za którym szaleję i gdybym wcześniej nie powiedziała sobie, że chcę coś z niego stworzyć, pewnie zjadłabym cały słoiczek. 
Uważam, że pistacje wspaniale komponują się z białą czekoladą, dlatego mój ostateczny wybór padł na pistacjowe blondies. Przerobiłam więc sprawdzone proporcje na brownies, zastępując gorzką czekoladę białą i kremem pistacjowym.
Ahh, wyobraźcie sobie ten słodki duet, a najlepiej przekonajcie się sami!:)



Pistacjowe blondies
100 g białej czekolady
100 g crema di pistacchio*
200 g masła
120 g pszennej mąki
3 jajka
200 g drobnego brązowego cukru

W kąpieli wodnej rozpuszczamy krem pistacjowy i białą czekoladę, odstawiamy do ostygnięcia. Jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę, dodajemy rozpuszczoną czekoladę i dalej ubijamy. Na koniec przesiewamy mąkę i jeszcze raz miksujemy.
Keksówkę smarujemy masłem, wykładamy papierem do pieczenia i przekładamy masę. Blondies pieczemy 40 minut, w temperaturze 170 stopni. Ciasto kroimy dopiero jak ostygnie.

*Aby zrobić samemu krem przypominający Crema di pistacchio należy obrać pistacje i zmiksować je z cukrem za pomocą malaksera, w konsystencji będzie przypominać masło orzechowe.

Tosia

31 komentarzy:

  1. Pistacjowe! Mniam - poezja ten przepis! Ciasto wygląda cudownie - nie oprę mu się!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Krem pistacjowy... ja się dam pokroić za maleńki kawałeczek. Chociaż powąchać pozwól to pistacjowe cudo:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham białą czekoladę, doskonały wypiek :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Pistacje są na drugim miejscu u mnie, zaraz po nerkowcach <3
    Takie ciacho musi być pyszne. :)
    A ciekawa jestem tego kremu! I masła pistacjowego. Muszę zainwestować w te orzeszki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. będę szczera - nie nadążam za Waszymi przepisami, dopiero co pamiętałam, żeby zachwycić się szarlotką a tu blondie i to z pistacjowym kremem - coś wspaniałego!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wasze blondies są olśniewające! połączenie pistacji i czekolady... yummy!
    Yummy & Tasty

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie no, zarządziłyście! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacja. Cudowne. Świetny przepis.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nigdy nie jadłam blondies, ale pistacje uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. brzmi rozkosznie:) aż ślinka leci:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Brzmi świetnie i tak też wygląda:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Pistacje to moja miłość. :) Kusi mnie nie tylko blondies, ale i sam krem pistacjowy. Rok temu w wakacje kupiłam sobie budyń pistacjowy i od tego czasu staram się w choć drobnym stopniu odtworzyć ten smak... I póki co nie wychodzi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Biała czekolada i pistacje, o mamuniu, zaśliniłam komputer! (jeszcze tego brakuje, żebym drugi zepsuła!! :D)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam pistacje, to musi smakować powalająco!:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fantastyczny przpis, a zdjęcie...obłędne

    OdpowiedzUsuń
  16. Tosiu,czy wiesz,że Crema di Pistacchio marki Corleone też dostałam jako prezent z Sycylii?
    Ty wykorzystałaś go wspaniale.
    Blondies przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam to połączenie smaków!:) a sam wypiek wygląda cudnie:))

    OdpowiedzUsuń
  18. mlaask..
    ale to ciacho musi być pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  19. cudo, już wyobrażam sobie tę słodycz:) Nie robiłam jeszcze blondies ale gdy się zdecyduję, z pewnością będzie to ten przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  20. fantastyczne :)muszę kiedyś sobie zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wygląda nieziemsko i wydaje się fantystycznie proste! Ten przepis jest idealny, podobnie jak połączenie czekolady i pistacji <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudownie,coś innego, ale jakże pysznego!

    OdpowiedzUsuń
  23. mmm pistacje... moje ukochane orzechy... podkradam przepis!

    OdpowiedzUsuń
  24. Rzeczywiście Twoje wyzwanie kuchenne oceniam na 5! ;-)


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  25. Publikowanie takich przepisów i takich zdjęć powinno być prawnie zabronione. Jak można kusić takimi pysznościami ;-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie dziwie sie Tobie,ze chcialas wyjesc zawartosc sloiczka,;) Sama mialam zamiar cos zrobic z moim crema di pistacchio ale juz 1/3 nie ma....nie moge sie oprzec pokusie...Mam jeszcze crema di mandorle czyli krem migdalowy wiec moze z niego cos wyczaruje.
    I jeszcze jedno- samo zmielenie pistacji nie wystarcza do uzyskania takiego crema di pistacchio jakie jest w sprzedazy i jakie Wy zapewne posiadacie. Jak mozna przeczytac w skladnikach (ingridienti) do kremu tego dodawane jest tez mmleko w proszku (latte in polvere) oraz latte scremato a takze odrobima lecytyny oleju roslinnego.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na sporą ilość przychodzącego spamu, byłyśmy zmuszone włączyć na kilka dni weryfikacje obrazkową.
Z góry przepraszamy za utrudnienia przy komentowaniu :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...