niedziela, 4 września 2016

Śniadanie do łóżka #220: Pankejki z rokitnikiem i gorzką czekoladą



Sierpień minął zdecydowanie za szybko! Trochę mi smutno, bo zabrakło czasu i pięknej pogody, aby zrobić wszystko to co powinno się robić latem. Nie ma jednak co sapać i narzekać, wrzesień też ma swoje piękne strony. Od jakiegoś czasu marzy mi się wielkie grzybobranie i poczułam ogromną chęć na zbieractwo, bo czuję, że nie wykorzystałam sezonu w pełni i wielkie wekowanie jeszcze przede mną.

Wczoraj wybraliśmy się na Półwysep. Co prawda w celach rekreacyjno-sportowych, ale gdy ujrzałam dorodne krzaki z pomarańczowymi koralikami musiałam zagonić znajomych do zbierania! W końcu rokitnik jest największym źródłem witaminy C wśród europejskich roślin jadalnych i traci jej niewiele w trakcie obróbki termicznej. Mówi się, że najlepiej go zbierać gdy jest zmrożony, ale to tylko dlatego, że nie pęka w wtedy w rękach. Niektórzy twierdzą, że przed jego gotowaniem warto go krótko zamrozić, aby stracił posmak goryczy (podobnie robimy z aronią). Mi jednak smak rokitnika bardzo odpowiada i porównałabym go do multiwitaminy.

Z rokitnika zazwyczaj tłoczy się soki, gotuje syropy, ewentualnie smaży konfitury. Można go jeść nawet na surowo, dlatego zdecydowałam, że potraktuję go jak inne jagodopodobne owoce i wrzucę do ciasta na pankejki. Do tej pory robiłam tak już z jagodami i porzeczkami, więc wiedziałam, że placuszki będą udane. Uznałam, że słodko-kwaśny rokitnik będzie idealnie komponował się z kawałkami gorzkiej czekolady i miałam rację. Całość polaliśmy jeszcze odrobiną syropu klonowego, możecie do tego wybrać także miód.

Planuję z rokitnika usmażyć jeszcze konfiturę z imbirem lub coś w rodzaju chutney. Być może podzielę się wkrótce przepisem na blogu.




Pankejki z rokitnikiem i gorzką czekoladą
  • 300 g mąki pszennej
  • 2 jajka
  • 200 ml mleka
  • 150 ml wody gazowanej
  • szczypta proszku do pieczenia
  • 3 łyżki cukru trzcinowego
  • 3 łyżki topionego masła
  • 100 g owoców rokitnika
  • 70 g gorzkiej czekolady
  • do podania: syrop klonowy lub miód
  1. Mąkę wsypujemy do misy, dodajemy żółtka jaj, proszek do pieczenia, cukier. Dorzucamy umyte i obrane owoce rokitnika, posiekaną w kostkę czekoladę. Dolewamy mleko z wodą gazowaną i dokładnie mieszamy ciasto.
  2. Białka jajek ubijamy na sztywną pianę. Do ciasta dodajemy topione masło i pianę z jajek, jeszcze raz delikatnie mieszamy.
  3. Na suchej patelni wykładamy po dwie łyżki ciasta na placuszek, smażymy po 2-3 minuty z każdej strony.
  4. Pankejki serwujemy z syropem klonowym lub miodem.
Tosia

1 komentarz:

  1. Jakoś nie mogę przekonać się do rokitnika i jego smaku - może najwyższy czas?

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na sporą ilość przychodzącego spamu, byłyśmy zmuszone włączyć na kilka dni weryfikacje obrazkową.
Z góry przepraszamy za utrudnienia przy komentowaniu :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...