Jakbym miała wskazać ulubiony smak sierpnia z czasów dzieciństwa to bez żadnych wątpliwości byłyby to knedle. Jestem ich wielką miłośniczką, lecz muszę się przyznać, że jako mała Tosieńka czasem zostawiałam śliwki. Wiem, że to skandal, ale niektóre były dla mnie za kwaśne, a najbardziej wielbiłam ciasto! Im więcej ciasta, tym lepiej. Najsmaczniejsza była oczywiście część lekko już zaznaczona obecnością śliwki i cukru.
Niestety moi drodzy, ale nie ma dobrych knedli bez cukru, nie będzie tu miejsca na fit kompromisy. Może jedynie taki, że sięgnęłam po cukier trzcinowy, łyżeczka powędrowała do ciasta, do śliwek w środku, do bułki tartej i do śmietany. W sumie symboliczne 4 łyżeczki, a jak wiele zmieniają.
Wciąż się ślinię na wspomnienie ziemniaczanych knedli mojej mamy, nie jadłam już ich chyba z 10 lat! Sama ulepiłam ich leniwą wersję, czyli twarogową. Dostałam w prezencie od babci rewelacyjny twaróg śmietankowy, mogę nawet zdradzić, że pochodzi z mleczarni Śnieżka. Jeśli potraficie odróżnić porządny twaróg od byle jakiego to będziecie nim zachwyceni. Także twarogowymi knedlami :)
Leniwe knedle ze śliwkami/ 8-10 sztuk
- 350 g półtłustego twarogu (u mnie śmietankowy)
- 200 g mąki pszennej
- jajko
- łyżeczka cukru trzcinowego
- szczypta soli
- Farsz:
- 4-5 śliwek
- łyżeczka cukru trzcinowego
- szczypta cynamonu
- Bułka tarta:
- 6 łyżek bułki tartej
- 2 łyżki masła klarowanego
- łyżeczka cukru trzcinowego
- Śmietana:
- 5 łyżek kwaśnej śmietany
- łyżeczka cukru trzcinowego
- szczypta cynamonu
- Białko ubijamy na sztywną piane. Twaróg zgniatamy widelcem lub tłuczkiem do ziemniaków, dodajemy żółtko, mąkę, cukier, sól.
- Dodajemy białko i dokładnie mieszamy do połączenia w zwartą kulę.
- Śliwki kroimy na połówki i posypujemy cukrem.
- Ciasto dzielimy na 8-10 części. Dłonie oprószamy mąką, każdą część delikatnie spłaszczamy, na środku umieszczamy połówkę śliwki, boki ciasta zbieramy ku środkowi i formujemy kulę.
- Tak uformowane knedle gotujemy w posolonej, wrzącej wodzie przez ok. 8 minut.
- Na patelni topimy masło, dodajemy bułkę tartą i cukier, podsmażamy aż się zarumieni.
- Śmietanę łączymy z cukrem i cynamonem.
- Odsączone z wody knedle serwujemy z bułką tartą i śmietaną.
Uwielbiam knedle, robie!
OdpowiedzUsuńCudne są!:)
OdpowiedzUsuńprzepraszam, że tutaj, ale chciałam się zapytać skąd pochodzi sukienka w awokado, którą pokazywałaś kilka dni temu na snapchacie? wyglądała super <3
OdpowiedzUsuńZ Zary :) Niestety na mnie za duża, bo to mocny oversize, ale materiał jest fantastyczny!
Usuńuwielbiam leniwe i knedle tez uwielbiam! najbardziej te z suszonymi śliwkami al e i tych porcję porywam na kolację :)
OdpowiedzUsuńTen Twaróg to niebo w gębie. Musiałabym kupić chyba 5 opakowań żeby zostało trochę na knedle, hihi. To taki prawdziwy Twaróg, którego nie trzeba mieszać że śmietaną albo jogurtem, tylko posypuje szczypiorem na razowym chlebie zjadamy że smakiem.
OdpowiedzUsuńA knedle do wypróbowania zapisuje, choć kiedyś się zrazilam na nadziewane kluczy bo mi nie wyszły, a raczej właśnie nadzienie mi zazwyczaj wychodzi na zewnątrz ;)
no ale na pokładzie roczny niejadka, to matka wszystkiego próbuje;)