Nie mogę uwierzyć, że już zbliżają się święta. Czas leci w tempie ekspresowym, dopiero co cieszyłam się pełnym kwiatów balkonem, a tu już nadszedł czas dekoracji choinkowych.
To bez wątpienia będą Święta wyjątkowe, zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że najlepsze w moim życiu. Po raz pierwszy pod choinką znajdziemy nie tylko prezenty, ale też naszego małego syna. Aż łzy wzruszenia stają mi w oczach, bo żaden prezent nigdy nie był i nie będzie tak cudowny jak ten, który otrzymaliśmy już latem. .
Celowo nie uzewnętrzniam się tutaj często na temat uroków macierzyństwa. Po prostu jest to tak niesamowite, że każde słowa, które próbuję wyklepać na klawiaturze wydają mi się płytkie i nie oddające aktualnego stanu rzeczy. Więc może po prostu opowiem wam o tym żurawinowym ketchupie.
Kilka dni temu udało mi się dopaść ostatnią porcję smakujących jeszcze nienajgorzej pomidorów. Idąc z pełną siatą natknęłam się na pana sprzedającego żurawinę, szybko połączyłam fakty, a następnie smaki. Wyszło coś ciekawego, lekko korzennego, imbirowego i mocno kwaskowatego mimo sporej porcji cukru. Idealnie sprawdzi się do pieczonego świątecznego mięsa, ale też na wytrawnej kanapce.
Świąteczny ketchup żurawinowy
- 500 g świeżej żurawiny
- 750 g pomidorów
- 100 g trzcinowego cukru
- 2 łyżeczki przyprawy korzennej
- 3 cm świeżego imbiru
- 2 łyżki miodu
- Do garnka wrzuć żurawinę i zasyp ją trzcinowym cukrem. Podgrzewaj przez ok. 10 minut aż puści sok.
- Poszatkuj pomidory i dodaj do żurawiny. Obierz imbir ze skórki i zetrzyj do garnka. Dodaj też przyprawę korzenną.
- Gotuj na małym ogniu ok. 1,5 godziny aż sos przestanie być wodnisty i nabierze gęstości.
- Na końcu dodaj miód i dobrze wymieszaj.
- Gorący ketchup przełóż do słoiczków, zamknij i obróć do góry nogami aż sos ostygnie. Powinny tym sposobem zawekować się bez dodatkowej pomocy.
Śliwka
Absolutnie fantastyczny pomysł, już jestem jego fanką, choć jeszcze nie spróbowałam :).
OdpowiedzUsuń