Wczoraj świętowałyśmy na Kaszubach urodziny dwójki naszych wspólnych znajomych. Nie od dziś wiadomo, że imprezy zakrapiane toastami sprawiają, że chętniej sięga się po słone przekąski, zapominając przy tym o deserach. Urodziny to jednak nie byle jaka okazja i uznałam, że tort ze świeczkami się należy.
Nasza przyjaciółka Choco znana jest z kokosowych upodobań. Ostatni raz szykowałam dla niej coś słodkiego w Tłusty Czwartek, przygotowując partię kokosowych pączków z białą czekoladą. Z okazji urodzin również tort musiał być przecież kokosowy!
Żeby nie wystraszyć innych gości przesadną słodyczą, postanowiłam dodać akcent czekoladowy. Tym sposobem powstała beza kokosowa, przekładana kremem kokosowym i kakaowym biszkoptem. Całość dla kontrastu zdobiło ganache z gorzkiej czekolady.
Na początku obawiałam się, że nie zachęcę gości do słodkiej konsumpcji między drinkami, ale jednak udało się i torcik został zjedzony. Zadowolona mina solenizantki była dla mnie oczywiście najważniejsza.
A po hucznej imprezie, na śniadanie przygotowałam dziś dla przyjaciół jajecznicę z 20 jajek. Jakoś postawiła nas na nogi.
Warstwa bezy kokosowej:
- 2 białka
- 100 g cukru
- 30 g wiórków kokosowych
- 2 łyżki kakao
- łyżeczka octu winnego
- szczypta soli
- 125 ml śmietanki kremówki 30%
- 50 g śmietanki kokosowej
- 150 g mascarpone
- 50 g cukru pudru
- 3 jajka
- 50 g cukru
- 40 g mąki pszennej
- 40 g skrobi ziemniaczanej
- 2 łyżki kakao
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 60 g gorzkiej czekolady
- 60 g śmietanki kremówki 30%
- 2 łyżki masła
- wiórki kokosowe do posypania tortu
- 50 ml wódki
- 50 ml wody kokosowej lub 100 ml likieru kokosowego
- Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną masę. Następnie dodajemy stopniowo po łyżce cukru i dalej ubijamy mikserem pianę do połączenia składników. Wlewamy ocet winny i miksujemy. Na koniec dodajemy wiórki kokosowe, przesiane kakao i delikatnie mieszamy.
- Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia. Przekładamy do formy bezę, wyrównujemy wierzch i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika. Spód bezowy pieczemy przez 40-45 minut w 140 stopniach.
- Upieczoną bezę wyciągamy z formy i studzimy na kuchennej kratce.
- Białka ubijamy mikserem na sztywną pianę tak jak na bezę. Dalej dodajemy stopniowo cukier ubijając białka. Gdy składniki się połączą dodajemy żółtka i dalej miksujemy.
- Do drugiej misy przesiewamy mąkę, skrobię ziemniaczaną, proszek do pieczenia i kakao.
- Suche składniki dodajemy do masy i delikatnie mieszamy.
- Tortownicę wykładamy ponownie pergaminem. Przelewamy ciasto do formy, wyrównujemy wierzch i wkładamy do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy przez 10 minut w 180 stopniach.
- Upieczony biszkopt studzimy na kuchennej kratce.
- Kremówkę ubijamy na bitą śmietanę. Gdy masa będzie sztywna dodajemy mascarpone, śmietankę kokosową (gęstą część schłodzonego mleka kokosowego), wiórki kokosowe i cukier puder. Całość ucieramy chwilę mikserem do połączenia składników. Gotową masę wkładamy do lodówki na minimum 30 minut.
- W rondelku umieszczamy kremówkę, czekoladę oraz masło. Podgrzewamy na małym ogniu cały czas mieszając do rozpuszczenia czekolady. Masa jest gotowa, gdy zgęstnieje.
- Na bezę wykładamy połowę kremu. Wyrównujemy wierzch.
- Biszkopt nasączamy likierem kokosowym (lub wódką wymieszaną z wodą kokosową) i kładziemy na krem.
- Boki przyszłego tortu dekorujemy pozostałym kremem i posypujemy wiórkami kokosowymi.
- Wierzch tortu smarujemy czekoladowym ganache i posypujemy wiórkami.
- Tak przygotowany tort wkładamy do lodówki na minimum 2 godziny.
Mniam mniam. Czekolada i kokos to moje dwie największe miłości :) jajecznica z 20 jaj?:D haha nawet nie wiem czy miałabym na czym taką dużą usmażyć:)
OdpowiedzUsuńWygląda epicko:-)
OdpowiedzUsuńMusi być cudowny w smaku- połączenie czekolady i kokosu jest, jak najbardziej trafione<3
OdpowiedzUsuńIdealnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńBajeczne ciacho!
OdpowiedzUsuńPiękny ten torcik! Oj, na pewno przepyszny!:)
OdpowiedzUsuńJutro spróbuję go zrobić i na pewno się pochwalę jak wyszło ;)
OdpowiedzUsuń