Są spotkania, osoby i przepisy, które potrafią poprawić humor w kilka minut.
Moja bliska koleżanka studiuje dietetykę. Jeszcze nigdy nie skończyły nam się tematy do rozmowy, ale często od słowa do słowa przechodzimy do kulinariów. Tak stało się też ostatnio, mimo, że początkowo cel naszego spotkania był zupełnie inny.
Koleżanka od jakiegoś czasu tworzy bazę przepisów lekkich lub dietetycznych, potrzebnych jej do pracy. Trafiła w dobre ręce, bo mogę leżeć godzinami wymyślając przepisy i opowiadać o jedzeniu do znudzenia. W ten sposób, zupełnie przypadkiem powstały placuszki śródziemnomorskie, najpierw w głowie, następnie nabrały smaku w rozmowie, by w końcu pojawić się na talerzu.
Koleżanka od jakiegoś czasu tworzy bazę przepisów lekkich lub dietetycznych, potrzebnych jej do pracy. Trafiła w dobre ręce, bo mogę leżeć godzinami wymyślając przepisy i opowiadać o jedzeniu do znudzenia. W ten sposób, zupełnie przypadkiem powstały placuszki śródziemnomorskie, najpierw w głowie, następnie nabrały smaku w rozmowie, by w końcu pojawić się na talerzu.
Może nie są one dietetyczne, ale zapewniam Was, że lekkie i smaczne na pewno. Miano "śródziemnomorskie" do niczego nie zobowiązuje. Tak zostały nazwane, ponieważ zawierają cukinię, suszone pomidory, oliwki, kapary i fetę. Można niektóre z nich pominąć lub zastąpić innymi składnikami np. tartą marchewką, czy bakłażanem.
Wspaniale smakują z dipem z pieczonej papryki. Wyglądają słonecznie i w taki nastrój też wprowadzają :)
Wspaniale smakują z dipem z pieczonej papryki. Wyglądają słonecznie i w taki nastrój też wprowadzają :)
Placuszki śródziemnomorskie
- 250 g mąki pszennej
- 225 ml mleka
- jajko
- 90 g cukinii (ok. 1/2)
- 7 suszonych pomidorów
- 120 g sera typu feta
- 10 oliwek
- 2 łyżki kaparów
- łyżeczka ziół prowansalskich
- szczypta soli *
- oliwa/olej rzepakowy z bazylią
- żółta papryka
- 120 g sera typu feta
- mały ząbek czosnku
- łyżeczka oliwy
- Cukinię myjemy i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Zostawiamy kilka minut na sicie, po czym odsączamy z soku.
- Do wysokiego naczynia wrzucamy suszone pomidory i fetę. Miksujemy je na gładką pastę.
- Do miski przesiewamy mąkę, robimy wgłębienie i wbijamy jajko. Dodajemy pastę z suszonymi pomidorami i wlewając powoli mleko, mieszamy trzepaczką ze sobą składniki. Gdy ciasto osiągnie konsystencję gęstej śmietany, dodajemy zioła prowansalskie, posiekane w drobno oliwki oraz kapary. Solimy (feta i kapary mogą być wystarczająco słone).
- Na patelni rozgrzewamy olej lub oliwę. Wykładamy ciasto na placuszki po 1-2 łyżki na sztukę. Smażymy po kilka minut z każdej strony, aż będą rumiane. Gotowe placuszki odsączamy z tłuszczu przy pomocy ręcznika papierowego. Podajemy z dipem paprykowym.
- Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni.
- Paprykę myjemy i osuszamy. Wkładamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy 20-25 minut, aż skórka miejscami zrobi się czarna.
- Upieczoną paprykę wkładamy do foliowej torebki (strunowej lub do zawiązania) i zostawiamy ją na 10 minut. W tym czasie papryka zdąży się "spocić". Przekładamy ją do miseczki z zimną wodą i ściągamy bez problemu skórkę.
- Tak przygotowaną paprykę wrzucamy do wysokiego naczynia, dodajemy czosnek, fetę i oliwę. Miksujemy blenderem na gładki dip. Chłodzimy w lodówce lub podajemy od razu.
Prezentują się bardzo smakowicie:)
OdpowiedzUsuńFajny skład placuszków. Dip też ciekawy.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, chętnie przeniosę na wegańskie realia :)
OdpowiedzUsuńSmacznie skomponowane! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWyglądają jak zawsze pysznie :)
OdpowiedzUsuńSą podobne do placuszków cukiniowych jakie robię chętnie ale miks rozmaitości w środku czyni je jeszcze bardziej interesującymi. Zapachy musiały być przecudowne!!!
OdpowiedzUsuńPlacki z cukinii uwielbiam. Taki zmodyfikowany przepis na pewno wykorzystam, jak tylko urosną mi własne cukinie :-)
OdpowiedzUsuńBo póki co - te ze sklepu mi nie smakują. Może wiosną odzyskają smak.
Jestem z Ciebie baaardzo dumna!
OdpowiedzUsuńale to bardzo!:D
pyszne placuszki :)
OdpowiedzUsuńwszelkie placuszki mi bardzo odpowiadają, z tych usunęłabym kapary i chętnie zastąpiłabym mąkę pszenną mąką żytnią, ale reszta wspaniała! Solić dodatkowo zdecydowanie już nie będę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
kiedys zrobilam bardzo podobne, ale nie doczekaly sie publikacji, teraz maja konkurencje hehe
OdpowiedzUsuńbyly pycha
Smakowicie wyglądają, a nazwa oczywiście mnie bardzo przyciąga :)
OdpowiedzUsuńKuszący pomysł, być może spróbuję. Dzięki!
OdpowiedzUsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuń