Najlepsze są prezenty od serca. I nie chodzi o to, że nie lubię dostawać kupnych podarunków, które sobie wymarzyłam, bo kto nie lubi? Ale gdy są one w pewien sposób spersonalizowane lub chociaż przemyślane to cieszą podwójnie jak np. mikser planetarny, na który złożyli się przyjaciele wręczając mi go w urodziny w marcu. Od ponad pół roku używam go praktycznie codziennie i dziękuję im za to :)
Wczoraj świętowaliśmy hucznie urodziny dwóch wspaniałych osób z naszej ekipy. Według tradycji mieliśmy grupową zrzutę na prezenty dla jubilatów, w tym dodatkowe wykorzystujące nasze zdjęcia.
Moja przyjaciółka Choco ma słabość do kokosowych deserów w stylu Rafaello, dlatego specjalnie dla niej przygotowałam markizy z kokosowym kremem. Przyniosłam je w pudełeczku i wręczyła w ukryciu, aby schowała je dla siebie na następny dzień.
Dziś dostałam miłego smsa o treści: FANTASTYCZNE!
Z tą recenzją Was zostawiam i zachęcam do zrobienia :)
Czekoladowo-kokosowe markizy/8 markiz
- 110 g mąki pszennej
- 100 g masła
- 70 g cukru pudru
- 50 g wiórków kokosowych
- 30 g kakao
- jajko
- szczypta soli
- 180 g serka mascarpone
- 50 g cukru pudru
- 20 g wiórków kokosowych
- 6 łyżek mleczka kokosowego
- 2 łyżeczki żelatyny
- 100 g gorzkiej czekolady
- łyżeczka oleju rzepakowego
- wiórki świeżego kokosa
- Masło obijamy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy jajko i dalej ubijamy. Stopniowo wsypujemy przesianą mąkę, wiórki kokosowe i kakao ucierając ciasto za pomocą miksera. Pod koniec dodajemy szczyptę soli.
- Gdy składniki się połączą lepimy 16 kuleczek, każdą delikatnie spłaszczając. Ulepione ciastka kładziemy na blasze wyłożonej pergaminem lub na silikonowej macie do pieczenia (polecam).
- Ciasteczka pieczemy w rozgrzanym piekarniku, w 170 stopniach przez 15 minut. Wyciągamy z piekarnika i studzimy na kuchennej kratce.
- Mascarpone ucieramy z cukrem pudrem, mlekiem kokosowym i wiórkami.
- Do miseczki wsypujemy żelatynę, dodajemy łyżeczkę zimnej wody i mieszamy. Zostawiamy na 5 minut, a następnie zalewamy łyżką wrzącej wody. Przygotowaną żelatynę wlewamy powoli do masy kokosowej i mieszamy. Krem przykrywamy folią spożywczą i wkładamy na pół godziny do lodówki.
- Masę wyjmujemy z lodówki i przekładamy do szprycy. Wyciskamy na środek 8 ciasteczek i przykrywamy każde pozostałymi ciastkami. Wkładamy do lodówki na pół godziny.
- W rondelku gotujemy wodę. Nad gotującą się wodą umieszczamy miseczkę tak by nie dotykała wody. Wrzucamy do niej połamaną czekoladę i dodajemy olej rzepakowy. Rozpuszczamy.
- Markizy przekładamy do lodówki i kładziemy na kuchenną kratkę. Wierzch każdego ciastka oblewamy rozpuszczoną czekoladą. Markizy dekorujemy wiórkami ze świeżego kokosa i wkładamy przed podaniem jeszcze na pół godziny do lodówki.
Tosia
moje mleczko kokosowe stojące w lodówce od miesiąca czeka chyba właśnie na taki krem i takie ciastka :-)))) fajnie tak sobie urodzinowo prezentować!
OdpowiedzUsuńWspaniałe, przydałby się tak mały na tę deszczową pogodę!
OdpowiedzUsuńja też powiem fantastyczne!!
OdpowiedzUsuńjestem miłośniczką czekolady i kokosa więc i dla mnie byłby to rewelacyjny prezent :)
OdpowiedzUsuńTosiu,
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam takie prezenty.
Specjalnie zrobione,osobiste.
Gdybym dostała takie boskie markizy to zaznałabym kulinarnego szczęścia!
Bardzo ucieszyłby mnie taki prezent :) Wyglądają świetnie.
OdpowiedzUsuńczekolada i kokos i jestem w niebie!
OdpowiedzUsuńJejku,jakie one są piękne! Pojadłabym sobie:)
OdpowiedzUsuńTakie prezenty są najlepsze;) sama kiedyś zrobiłam siostrze na urodziny czekoladki z jej ulubionym nadzieniem:) Takie markizy myślę, że i mi by podpasowały;)
OdpowiedzUsuńfajne:)
OdpowiedzUsuńboskie ciastka!:) a takie prezenty zawsze są najlepsze:)
OdpowiedzUsuńPrezentują się smakowicie:)
OdpowiedzUsuńPrezenty od serca są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńŚlinka leci...:)
OdpowiedzUsuńdoskonałe. :)
OdpowiedzUsuńprzepyszne cudeńka...pychota!
OdpowiedzUsuńMniam..slinka cieknie..
OdpowiedzUsuńChciałabym dostać taki prezent:-)
OdpowiedzUsuńtu lepiej na diecie nie wchodzic ;p
OdpowiedzUsuńJakie cuda! ach, kremy z mascarpone <3
OdpowiedzUsuńKuszące cudeńka ♥
OdpowiedzUsuńczekoladowe prezenty są takie słodkie (:
OdpowiedzUsuńAle tu u Was pyszności :) Kokos i czekolada to jedno z moich ulubionych połączeń :)
OdpowiedzUsuńCoś mam spore zaległości i w czytaniu bloga i w pieczeniu ! Na listę 'to do'- koniecznie :)
OdpowiedzUsuń