Tylko prawdziwi śmiałkowie są w stanie przeżyć wyprawę przez niebezpieczne mokradła. Niejeden już wpadł po uszy w błoto, niektórzy zgubili w nim cenne przedmioty.
Kiedy zobaczyłam je po raz pierwszy, wiedziałam, że i ja muszę się kiedyś wybrać w taką podróż, nie zważając na ryzyko!
Wycieczkę przez błota Missisipi planowałam już od dawna. Dopiero dziś odważyłam się wybrać tym szlakiem.
Co prawda nie straciłam w nich części swojej garderoby, ale w pełni zatraciłam się w czekoladowym smaku.
Wiele ryzykowałam, trudno było powrócić, ale ostatecznie z wyprawy wyszłam cała i zdrowa. Błota pełne czekolady są na tyle wciągające, że już wiem, że jeszcze tam wrócę!
Czekoladowe błota Missisipi/ tarta o średnicy 23 cm
Czekoladowy spód:
- 225 g mąki pszennej
- 2 czubate łyżki kakao
- 150 g masła
- 2 łyżki cukru
- 3 łyżki zimnej wody
- 170 g masła
- 150 g cukru
- 4 jajka
- 4 czubate łyżki kakao
- 150 g gorzkiej czekolady
- 300 ml śmietanki kremówki 30%
- 300 ml śmietanki kremówki 30 %
- łyżka cukru
- czekoladowa posypka
- kakao
- Do misy przesiewamy mąkę oraz kakao. Dodajemy cukier, pokrojone na kawałki masło oraz odrobinę wody. Składniki mieszamy ze sobą wyrabiając kulę z ciasta. Po kilku minutach wyrabiania otrzymamy z ciasta formę elastycznej kuli. Owijamy ją folią spożywczą i wkładamy do lodówki na godzinę.
- W tym czasie zajmujemy się czekoladowym kremem. W rondlu gotujemy wodę, a nad garnuszkiem umieszczamy misę (szklaną lub ze stali nierdzewnej), w której umieszczamy połamaną czekoladę. Rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej, od czasu do czasu ją mieszając. Zdejmujemy miseczkę z rondla i wkładamy do większej miski z zimną wodą (w ten sposób czekolada szybciej ostygnie).
- Masło i cukier ubijamy mikserem na puszystą masę. W osobnej misce ubijamy także 300 ml kremówki na puszystą bitą śmietanę.
- Do ubitej śmietany wlewamy ostudzoną, rozpuszczoną czekoladę i mieszamy. Natomiast do maślano-cukrowej masy wbijamy jajka i dodajemy kakao, ubijając całość mikserem. Następnie do tej masy dodajemy ubitą śmietanę z czekoladą i delikatnie mieszamy.
- Po godzinie wyjmujemy ciasto na tartę z lodówki. Cienko je wałkujemy i wykładamy nim formę do tarty lub najpierw ciasta ścieramy na tarce o grubych oczkach, a dopiero wtedy wałkujemy i przekładamy na formę. Spód dociskamy do formy, robimy na nim dziurki widelcem i kładziemy papier do pieczenia, a na nim np. suchą fasolę (aby podczas pieczenia tarta nie zmieniła kształtu).
- Tartę podpiekamy w 190 stopniach przez 15 minut, następnie ściągamy fasolę z papierem do pieczenia i podpiekamy spód jeszcze 10 minut. Wyciągamy ją z piekarnika. W tym czasie zmniejszamy temperaturę do 160 stopni.
- Na tartę wykładamy masę czekoladową, wyrównujemy wierzch i wkładamy do piekarnika. Pieczemy przez 45 minut.
- Upieczoną tartę wyciągamy z piekarnika i studzimy. Pozostałą kremówkę ubijamy z łyżką cukru na puszystą pitą śmietanę. Dekorujemy nią ostudzoną tartę i wkładamy na godzinę do lodówki przed podaniem.
- Wierzch tarty dekorujemy czekoladową posypką lub oprószamy kakaem.
Boskieeeee....zrobię kiedyś na pewno;)
OdpowiedzUsuńTosiu jestem w niebie :) uważaj bo się do Ciebie zakradnę :)
OdpowiedzUsuńw takim słodkim błocie każdy by się zatracił!
OdpowiedzUsuńjak wspaniale wygląda :D
OdpowiedzUsuńjakie efektowne! i zapewne pyszne :)
OdpowiedzUsuńNazwa mało apetyczna, ale wygląd już jak najbardziej!
OdpowiedzUsuńO ludziska, w takie błota to ja bym wskoczyła na główkę! Zaskoczył mnie sposób na spód, bez jajek, na wodzie - chętnie wypróbuję takie cudo. Gratuluję pięknego efektu!
OdpowiedzUsuńSpód bez jajek, bo to kakaowe kruche ciasto :)
UsuńLubię błota tylko czekoladowe.
OdpowiedzUsuńPysznie i efektownie!
Ale ciekawa nazwa:)
OdpowiedzUsuńNie powiem.. ale wygląda pysznie;)
mmm, czekoladowa rozpusta!:)))
OdpowiedzUsuńmam nieodpartą ochotę wstac jutro rano, zrobić sobie mleczną kawę i zjeść na śniadanie ogromny kawał takiego ciacha
OdpowiedzUsuńo mamusiu ja też chcę do tych błot!
OdpowiedzUsuńNazwa przyciągająca uwagę, smak pewnie jeszcze lepszy!!!
OdpowiedzUsuńTosiu! nazwa mnie rozbroiła.
OdpowiedzUsuńa ciasto powaliło. rozkoszne.
Was nie powinni wpuszczac do kuchni ;p
OdpowiedzUsuńzbyt piekne
JEJKU!!! Jakie to musi być pyszne, chce kawałek!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam czekoladę<3
wow! robilam kiedys jest boskie.
OdpowiedzUsuńMarzę o zrobieniu tej pyszności! :)
OdpowiedzUsuńDo ciasta się przymierzam i przymierzam, ale zawsze znajdzie się coś ważniejsze ;)
OdpowiedzUsuńaaaa ostatnio miałam to piec :D
OdpowiedzUsuńWLaśnie naszła nie ochota no coś pysznego, dziękuje :))
OdpowiedzUsuńO matko, mam ochotę skoczyć na główkę ;)
OdpowiedzUsuńślinka mi cieknie na widok tego ciasta, jest cudowne :)
OdpowiedzUsuńTo jest NAJBARDZIEJ seksowne ciasto jakie w życiu widziałam !
OdpowiedzUsuńBardzo smaczny widok!
OdpowiedzUsuńnie widzialam missisipi ale ciasto bym zjadla z przyjemnoscia.
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam, jest pysznee;)
OdpowiedzUsuńKochana, takie pyszności idealnie trafiają w mój gust, zatrzymuję przepis, zrobię na pewno!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pycha! Koniecznie do wypróbowania! :)
OdpowiedzUsuńOj chciałabym się zapaść czy tam utopić w takim błocie. Oj chciałabym. Toż to błotna rozkosz nad rozkoszami!
OdpowiedzUsuńjakiej średnicy powinna być forma do tarty?
OdpowiedzUsuńDobre pytanie, bo zapomniałam przy przepisie zamieścić taką informację.
UsuńMoja forma do tarty ma średnicę 23 cm.
Zawsze mi się wydawało, że przepis na to ciasto jest bardziej skomplikowany, a tu proszę - niespodzianka :) Muszę koniecznie wypróbować! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWłaśnie chłodzi się w lodówce ;) Już wiem, że będzie przepyszne! :)
OdpowiedzUsuń