czwartek, 17 maja 2012

Tydzień z kurczakiem #4: Kurczak w sosie mole, czyli o funkcji seksualnej jedzenia

































Czy zastanawiacie się czasem jaką funkcję w Waszym życiu pełni jedzenie?
Znam osoby, które na to pytanie mogłyby się lekko zaśmiać odpowiadając nieskładnie "jak to, że jaką funkcję?"
Osobiście uważam, że oprócz oczywistej dla wszystkich, biologicznej roli jedzenia, odgrywa ono także inne funkcje. Być może po prostu nie każdy  jest ich świadomy. Nie od dziś wiadomo, że człowiek musi jeść by przeżyć, ale czy może też jeść dla innych powodów?
Obserwuję rosnące zainteresowanie gotowaniem w Polsce. Dowodem na to może być pojawiająca się coraz to większa liczba blogów kulinarnych. Oznacza to, że Polacy zaczynają jeść dla przyjemności.
Mam jednak wrażenie, że to nie tylko domena dzisiejszych czasów. Afrodyzjaki, bowiem były znane ludziom w średniowieczu. Pokarm i napoje powodujące zwiększony popęd płciowy były stosowane już wtedy. Zmieniły one jednak trochę swoją formę, od jąder zwierząt i podejrzanych eliksirów przeszliśmy do etapu podawania eleganckich dań. 
Funkcję seksualną jedzenia łatwo wytłumaczyć znanym powiedzeniem "Przez żołądek do serca". Czy znacie mężczyznę, który nie byłby zachwycony atrakcyjną kobietą, przygotowującą specjalnie dla niego posiłek? Podobna zasada działa w drugą stronę, od jakiegoś czasu w mediach pojawiają się artykuły na temat Mężczyzn Gastroseksualnych, którzy wabią kobiety swoimi kulinarnymi sztuczkami.
Z jakimi afrodyzjakami mamy do czynienia dziś?
To między innymi czekolada, chilli i cynamon. Myśląc jednak o mężczyznach dodałabym zdecydowanie do tej listy mięso. Tak się składa, że wszystkie te składniki zawiera moje dzisiejsze danie. Gdy zastanowicie się jeszcze raz, jakie składniki wymieniłam być może się zdziwicie. Sos mole, podawany do mięsa i wywodzący się z kuchni meksykańskiej jest sosem pikantnym i posiadającym tajemny składnik. Niech Was to jednak nie zniechęca, ponieważ pomidorowy sos z chilli i gorzką czekoladą świetnie się komponuje z grillowaną piersią kurczaka. Czekolada wcale nie jest wyczuwalna w sosie, nadaje mu tajemniczego smaku i muszę przyznać, że od dziś sos Mole stanie się moim ulubionym dodatkiem do mięsa kurczaka :)
Gdyby mój mężczyzna przyrządził dla mnie to danie - byłabym zachwycona :)








































Kurczak w sosie mole
  • pierś kurczaka
  • Marynata:
  • 2 ząbki czosnku
  • łyżeczka ostrej papryki
  • łyżeczka pieprzu cytrynowego
  • łyżka miodu
  • świeżo mielona sól gruboziarnista
  • 5 łyżek oliwy z oliwek
  • Sos Mole:
  • 1 pomidor lub 5 pomidorków koktajlowych
  • mała cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • papryczka chilli
  • 2 papryczki peperoni z zalewy
  • pół łyżeczki pieprzu cayenne
  • 250 ml passaty pomidorowej
  • łyżeczka kakao
  • 4 kostki czekolady
  • kora cynamonowa
  • 3 goździki
  • łyżeczka cukru
  • świeżo mielony pieprz
  • świeżo mielona sól gruboziarnista
  1. Zaczynamy od marynaty. Do moździerza wrzucamy posiekany drobno czosnek, przyprawy, dodajemy miód i oliwę z oliwek. Ucieramy chwilę, uzyskując w ten sposób pastę.
  2. Pierś oczyszczoną z błon kroimy wzdłuż na pół. Smarujemy marynatą i wkładamy do lodówki na minimum pół godziny.
  3. W woku lub głębokiej patelni rozgrzewamy oliwę. Dodajemy posiekaną cebulę i chilli. Przyprawiamy pieprzem i smażymy chwilę. Następnie dodajemy posiekany czosnek, pokrojone papryczki peperoni i pomidorki koktajlowe przekrojone na pół (lub cząstki pomidora). Składniki smażymy kilka minut, do czasu do czasu mieszając. 
  4. Dalej dodajemy passatę pomidorową, zmniejszamy ogień i chwilę podgrzewamy. Do małej miseczki wsypujemy kakao, głęboką łyżką odmierzamy odrobinę ciepłego sosu i łączymy je z kakaem dokładnie mieszając. Kakaową mieszankę dodajemy do gotującego się sosu. Wrzucamy goździki i korę cynamonową. Sos przyprawiamy pieprzem, solą oraz cukrem. Dusimy na małym ogniu przez 5 minut.
  5.  Po tym czasie dorzucamy kostki czekolady, mieszamy by sos Mole się nie przypalił. Wyciągamy korę cynamonową i goździki, sos przelewamy do wysokiego naczynia i miksujemy blenderem na gładką masę. Sos ponownie umieszczamy na patelni i podgrzewamy jeszcze chwilę.
  6. Wyciągamy zamarynowane mięso z lodówki. Grillujemy je na patelni, po kilka minut z każdej strony. Mięso podajemy z ryżem, sosem Mole, limonką i kolendrą.
Tosia

21 komentarzy:

  1. Seks i jedzenie to dwie największe przyjemności i namiętności z życiu. Nie jestem pewna, czy istnieje taka książka s-f, w której to ludzkość przestaje dokonywać aktów seksualnych (poprzez rozpylany środek chemiczny "wyłączający" pociąg seksualny) i wtedy ludzie rekompensują sobie to gotowaniem i jedzeniem. Oczywiście niekiedy perwersyjnym, bo jedzenie też może być fetyszem! A zmierzam do tego, że tak, uwielbiam gotować dla Niego, widzieć, jak w oczach zapala mu się pożądanie na widok talerza, a potem... :-) Aha, jak ktoś wie, czy książka o której wspomniałam rzeczywiście istnieje, czy to tylko wytwór mojej fantazji, to dajcie znać, chętnie przeczytam :-)
    Z pozdrowieniami
    uwielbiająca Waszego bloga Wielgo

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy wstęp. Zauważmy, że powstało kilka seriali o tematyce między innymi kulinarnej, np. "Przepis na życie" :)
    Nie wiem, czy domownicy skusiliby się na taki sos, ale ja z chęcią! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kurczak musi byc pyszny!
    uwielbiam kurczaka w każdej postaci!

    Zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mmm ciekawe połącznie! z chęcią bym spróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tosiu, pewnie widziałaś "Czekoladę"? Jest tam śmiechowa scena z takim niemrawym mężem pewnej Pani, który przypadkiem znajduje w domu paczkę czekoladowych łakoci i pochłania je...Potem widzi żonę, która na klęczkach szoruje podłogę i ten widok budzi w nim drapieżcę :> Z takich seksualnych warzyw ostatnio uwielbiam szparagi...Sposób jedzenia też jest niezwykle zmysłowy, oblizywanie ust, palców, te wizualne pokusy. Ach, te rozkosze...kulinarne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Czekoladę" widziałam, ale przyznam, że nie pamiętam tej sceny i w ogóle za wiele z tego filmu. Czas odświeżyć pamięć, właśnie ściągam :) Dzięki za przypomnienie!

      Usuń
  6. Chyba, aż przetestuję na moim mężczyźnie :D Danie wygląda bardzo kusząco;)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny post :) chyba jestem bardzo podatna na Gastroseksualnych Mężczyzn :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też ;)
      bardzo mi się podoba ten sos- musi świetnie smakować! nigdy nie słyszałam jeszcze o takim połączeniu z czekoladą :)

      Usuń
  8. Mm, polaczenie czekolady i chilli jadlam juz kiedys w lodach, smak wspanialy! Post bardzo mi sie podoba :>

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie jadłam tego sosu, ale zapowiada się ciekawie;)

    OdpowiedzUsuń
  10. juz nawet dla samego opisu warto tutaj zagoscic ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Swietny wpis dziewczyny :) a danie jak zwykle pierwsza klasa ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. Super! To rzeczywiście pyszne połączenie, choć ja robię mole ciut inaczej :) o tak: http://kulturakulinarna.wordpress.com/2010/08/14/meksykanskie-danie-pelne-kontrastow/ Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy bym nie użyła takich składników, ale jakoś działa to na moją wyobraźnię i chętnie wypróbuję przy najbliższej okazji!

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla takiego mięska z aromatycznym sosem warto zgrzeszyć :)

    OdpowiedzUsuń
  15. o tak, jedzenie może byc sexy!:))) i twoje z calą pewnością spełnia to kryterium:))) chilli, czekolada i mięcho - mój małż byłby zachwycony:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Od dłuższego czasu przymierzam się do mole.
    Ten opis jeszcze bardziej mnie zachęcił!

    OdpowiedzUsuń
  17. Wygląda naprawdę kusząco :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajny sos ;-))) A co do funkcji, którą spełnia jedzenie? Spora ;-D Tak samo jak gotowanie ;-D


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Smak czekolady i chilli w wytrawnym daniu znam od dawna, choć w trochę innej kombinacji (z fasolą). Do tej pory większość znajomych patrzy na to danie z pewną dozą nieśmiałości. A ja uwielbiam takie połączenie smaków. Chętnie spróbuję i tego kurczakowego przepisu :-)

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na sporą ilość przychodzącego spamu, byłyśmy zmuszone włączyć na kilka dni weryfikacje obrazkową.
Z góry przepraszamy za utrudnienia przy komentowaniu :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...