Trufle to chyba najprostsza rzecz na świecie. Wystarczy minimalna ilość składników, trochę chłodzenia i powstają te pyszne, eleganckie kuleczki, które świetnie komponują się z filiżanką kawy. Dzięki temu, że są mocno czekoladowe, nie musimy się martwić, że pochłoniemy ogromną ilość. Jedna wystarczy by spełnić czekoladowe zachcianki (przynajmniej w moim przypadku).
Słodkiej soboty!
Trufle na wiśniówce (15 sztuk)
- 120g mlecznej czekolady
- 150g mascarpone
- 50ml wiśniówki
- szczypta soli
- kakao do obtoczenia
Przygotuj kąpiel wodną. Do garnka nalej 1/4 wody i zagotuj. Na garnku postaw metalową miseczkę i wrzuć do niej mascarpone, czekoladę połamaną na kawałki, wiśniówkę i szczyptę soli. Pomieszaj. Gdy całość połączy się w jedną masę, zdejmij miskę z garnka i daj masie ostygnąć. Gdy będzie już chłodna, wstaw ją do lodówki na godzinę. Po upływie tego czasu wyjmij dość gęstą masę z lodówki i uformuj z niej kuleczki. ułóż je na talerzu i wsadź do lodówki na kolejną godzinę. Przed podaniem obtocz każdą kulkę w kakao. Przechowuj w lodówce.
Śliwka
uwielbiam trufle, a takie na wiśniówce to pełny luksus :)
OdpowiedzUsuńwiśniowe, alkoholowe i czekoladowe - czego chcieć więcej? :)
OdpowiedzUsuńwyglądają tak, że ciężko się powstrzymać :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście bardzo proste, a ja jeszcze nigdy nie robiłam trufli :-) muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńmm trufelki mniam mniam, Lubię to! ;)
OdpowiedzUsuńW życiu nie próbowałam sama robić trufli. Czysta przyjemność!
OdpowiedzUsuńOh rewela! Mascarpone, czekolada i jeszcze wisniowka - to musi byc dobre:) I faktycznie proste do zrobienia:)
OdpowiedzUsuńboskie połączenie!
OdpowiedzUsuńuwielbiam wiśniówkę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba przepis, muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne są te trufelki !
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne połączenie;) Pycha;)
OdpowiedzUsuńwspanialy przepis i cudne ich wykonanie! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób na zachcianki!
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy mnie jeszcze nie pokusiło by samemu przygotować trufelki w domu.. ale to co widzę bardzo mnie przekonuje ;-))
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
cóż za pyszności! fajnie by było mieć pod ręką teraz takie małe co nie co :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam je! Sama zawsze robię z bailey'sem albo amaretto z wiśniówką jeszcze nie próbowałam- czas najwyższy!:) Co do ilości i możliwości… napisze tylko że nie mogę robić ich za często. 1 to dopiero początek, szczególnie jak do dyspozycji mam kubek dobrej kawy:)
OdpowiedzUsuńKrysia
http://codziszjemnasniadanie.tumblr.com/