Zamieszczanie świątecznych przepisów w wigilię jest mało praktyczne, ponieważ tego dnia większość potraw będzie już przez Was przygotowana. Dlatego dziś na blogu pojawił się świąteczny przepis!
Moja babcia (o której pisałam już w notce o ananasie) nie jest stereotypową starszą Panią, której ulubioną rozrywką jest smażenie konfitur i tuczenie wnucząt. Mimo swego wieku nadal pracuje w zawodzie, starcza jej jednak czasu by tuczyć psa Izydora :)
Prawda jest taka, że to ja posiadam kulinarną władzę w rodzinie. Od najmłodszych lat byłam smakoszem, którego ciocie pytały co podać na wigilijnym stole niczym wielkiego eksperta (mimo, że moja wiedza na temat gotowania była wtedy na miernym poziomie :) Oprócz stałych elementów świątecznego menu, jako dziewczynka wymyślałam też kilka nowych potraw.
Babcia w swoim kuchennym repertuarze ma kilka świetnych przepisów. Jednym z nich są drożdżowe rogaliki z pieczarkami, które podaje na rodzinnych imprezach do barszczu.
Przed wami przepis babci Uli (oraz moje urozmaicenie farszu przez dodanie pora)!
Rogaliki z porem i pieczarkami
Ciasto:
200 g masła
500 g pszennej mąki
125 ml zimnego mleka
50 g świeżych drożdży
szczypta soli
szczypta cukru
Farsz:
pół pora
350 g pieczarek
2 żółtka
3 łyżki bułki tartej
sól, pieprz
1. Drożdże kruszymy, wrzucamy do szklanki, dodajemy sól i pieprz i zalewamy zimnym mlekiem. Roztwór dokładnie mieszamy i odstawiamy na 10 minut w ciepłe miejsce.
Mąkę przesiewamy na blat i dodajemy kawałki masła oraz drożdże, całość dokładnie mieszamy i wyrabiamy ciasto przez kilka minut aż będzie odstawało od ręki. Ciasto wkładamy do lodówki na minimum godzinę (babcia zaleca włożyć je na noc).
2. Pieczarki obieramy i drobno kroimy, pora myjemy, kroimy wzdłuż na pół, potem jeszcze raz na pół i siekamy. Składniki wrzucamy na patelnię z rozpuszczonym masłem i oliwą, doprawiamy dużą ilością pieprzu, odrobiną soli i dusimy na małym ogniu około 5 minut. Przestudzony farsz wrzucamy do miski, dodajemy żółtka i bułkę tartą, mieszamy.
3. Schłodzone ciasto cienko wałkujemy, wycinamy koło o średnicy ok. 20 cm, a następnie dzielimy ja na 8 części. Na każdym trójkącie kładziemy łyżeczką nadzienie i zawijamy rogalik zaczynając od podstawy trójkąta ku jego wierzchołkowi. Czynność powtarzamy. Blachę wykładamy papierem do pieczenia, kładziemy rogaliki i pieczemy 20 minut w 180 stopniach. Podajemy na ciepło lub zimno, najlepiej smakują do barszczu.
Tosia
Bardzo fajna propozycja:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :))
Jak u Was już świątecznie.Zapachniało mi tym barszczykiem...
OdpowiedzUsuńSkoro przepis 'od Babci', to na pewno rogaliki muszą smakować świetnie:). I w dodatku jeszcze z moim ulubionym porem! Ja jutro zaczynam świąteczne pieczenie (a raczej rozgrzewką przed nim :) ).
OdpowiedzUsuńhehe, ja też od dziecka byłam kontrolerem jakości (i ilości) potraw wigilijnych - i do tego wielką tradycjonalistką:) ale twoje innowacyjne rogaliki chętnie wprowadziłabym do świątecznego menu:)
OdpowiedzUsuńŚliczne są. Ja takich rogalików jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na wytrawne rogaliki:)
OdpowiedzUsuńfajne! na święta pozostanę przy uszkach, ale na pewno kiedyś pojawią się do barszczu :)
OdpowiedzUsuńBabcine najlepsze, wiadomo! ;)
OdpowiedzUsuńNajlepsze na świecie!
OdpowiedzUsuńnigdy jeszcze nie jadłam takich w Boże Narodzenie :)
OdpowiedzUsuńw takiej odsłonie jeszcze nie jadłam, ale zapowiada się apetycznie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
jakie pyszne :D
OdpowiedzUsuńTaka babcia to skarb, pilnuj jej zeszyciku z przepisami :)
OdpowiedzUsuńU nas na święta uszka z barszczykiem, ale takie rogaliki z babcinego przepisu muszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńNigdy tak nie jadłam barszczu, zawsze tylko z uszkami, pierogami lub ewentualnie krokietem...
OdpowiedzUsuńTakie rogaliki to na pewno pyszny dodatek!
Pysznie wyglądają, tylko czy znajdę czas by je zrobić?:(
OdpowiedzUsuńU mnie barszcz jest zawsze, koniecznie - z uszkami z kapustą i grzybami. Nie powiem jednak, te rogaliki wyglądają bardzo smakowicie.
OdpowiedzUsuńuwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńcirekawa propozycja. Z pewnością zrobię, jednak do barszczu po prostu. Na święta pozostanę wierna uszkom ;)
OdpowiedzUsuństrasznie lubię świąteczne receptury..
OdpowiedzUsuńoch tak, wigilijne smaki, jednak lekko unowocześnione - pycha!
OdpowiedzUsuńSmacznie wygladaja:) Ciekawe urozmaiczenie wigilijnego stolu ale i fajny pomysl na jakas imprezke rodzinna.
OdpowiedzUsuńOj jak pysznie. Uwielbiam barszcz z uszkami, z pasztecikami, ale z takimi pierożkami jeszcze nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńIzydor to ma sielskie życie przy Babci:) Chętnie sama się podtuczę takimi przysmakami:)
OdpowiedzUsuńa to zupełnie jak u mnie - całe święta na mojej głowie! ale lubię to! a rogaliki - podobają mi się baaardzo. ;)
OdpowiedzUsuńfajne rogaliki, byłaby to miła odmiana od uszek, jednak u mnie mistrz kuchni, czyli mój ojciec nie dałby mi zmienić tradycji;)
OdpowiedzUsuńwspaniale rogaliki z ciekawym nadzieniem, u nas zawsze robi sie je z grzybami i kapusta, moze w tym roku zrobie Wasza wersje?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Uwielbiam pora, ale nigdy jeszcze nie łączyłam go z pieczarkami. Najwyższy czas to zmienić :-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie przede wszystkim. Świąteczny nastrój czuję już od dłuższego czasu. A u Was sawsze pięknie i smacznie.
OdpowiedzUsuń