Kiedy zobaczyłam kubek, który nadaje się do zapiekania w piekarniku, od razu zaczęłam rozmyślać o tym co mogę w nim podać. Wybór padł na gorącą czekoladę z kopułką bezową, która chroni dostęp do gęstej i gorącej czekolady o aromacie piernika. Gorzka czekolada wspaniale przełamuje słodki smak bezowej pianki, a przyprawy nadają mu świątecznego charakteru.
W mojej następnej notce pojawi się pomysł gorącego kubka w wersji wytrawnej. Tymczasem jestem bardzo dumna z efektów mojego pomysłu i wszystkich zachęcam do takiego eksperymentu ze słodkim gorącym kubkiem :) Pamiętajcie jednak, by delektować się deserem w rękawicy kuchennej!
70 g gorzkiej czekolady
60 ml śmietanki kremówki
łyżeczka cukru
kora cynamonowa lub łyżeczka zmielonego cynamonu
4 goździki
szczypta świeżo startej gałki muszkatołowej
plaster świeżego imbiru
białko z jajka
50 g cukru pudru
łyżeczka soku z cytryny
1.Czekoladę łamiemy na mniejsze kawałki, wrzucamy do rondelka, dolewamy kremówkę i dodajemy przyprawy oraz cukier. Gotujemy na małym ogniu do rozpuszczenia. Od czasu do czasu mieszamy.
2.Białko ubijamy na sztywną pianę, a następnie dodajemy po łyżce cukru pudru cały czas miksując masę. Na koniec dodajemy sok z cytryny i jeszcze raz ubijamy.
3.Przelewamy gorącą czekoladę przez sitko do kubka, który nadaje się do wkładania do piekarnika. Za pomocą szprycy wyciskamy masę bezową i wkładamy do rozgrzanego piekarnika o temperaturze 200 stopni. Po ok. 10 minutach, śnieżna beza powinna już być upieczona.
Tosia
Mnie też duma by rozpierała :)
OdpowiedzUsuńZupelnie mnie nie dziwi, ze taka jestes dumna - ja tez bym byla! Nie dosc, ze wyglada niesamowicie apetycznie, to jeszcze pewnie smakuje bosko...
OdpowiedzUsuńpoezja smaku...tego mi trzeba dzisiaj:)
OdpowiedzUsuńjej genialne!! a skąd mam wiedzieć czy kubek nadaje się do zpiekania? zapraszam też na moje 2 blogi :D
OdpowiedzUsuń@Siaśka - pod moim kubkiem jest napisane oven safe, ale możesz też po prostu pytać w sklepach, czy takie mają :)
OdpowiedzUsuńsprawdziłam wszystkie kubki i nie mam ;/ muszę zakupić! szkoda tylko, że to tak kaloryczne jest!! jej a ja na prawdę muszę uważać... ale jak sobie raz na jakiś czas pozwolę na coś takiego to nic się nie stanie :P
OdpowiedzUsuńmmmmmmmmm idealny na grudniowe wieczory :)
OdpowiedzUsuńIdealna dla mnie.
OdpowiedzUsuńPięknie podana.
Poproszę!
świetny pomysł i cudowny efekt!
OdpowiedzUsuńwyglada zdjawiskowo! :) pycha!
OdpowiedzUsuńTo ja też muszę posprawdzać moje kubki! Normalnie się w tym zakochałam!. :D
OdpowiedzUsuńEfekt zdumiewający!
OdpowiedzUsuńto musi być bajecznie pyszne :D
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
już uwielbiam! beza i gorąca czekolada mniam! gratuluje pomysłu ;)
OdpowiedzUsuńAle to musi smakować! Szkoda,że nie mam takiego kubka.
OdpowiedzUsuńale super pomysł. Chciałabym taką czekoladę dostać po powrocie z dworu :)
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa :) W sumie nigdy nie myślałam o tym, żeby zapiekać coś w kubku, ale jak się nad tym zastanawiam to czy nie każdy kubek jest żaroodporny? Muszę zapytać mojego szwagra, on wypala nadruki na kubeczkach to będzie wiedział :)
OdpowiedzUsuńA taka czekolada to w tej chwili moje marzenie :)
aaaaaaaaaaaah to jest coś wspaniałego, słodkiego i świątecznego :) żałuję, że nie mam takiego kubka!
OdpowiedzUsuńOch,to musi być dopiero wspaniały smak! SUper pomysł:)
OdpowiedzUsuńKurczę, genialne smaki. :3
OdpowiedzUsuńCudne! Zrobię sobie dziś do popołudniowego pieczenia ciasteczek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
przepis wybitnie na chłodne i smutne wieczory późnojesienne.
OdpowiedzUsuńpyszności takie potrafią rozweselić ponuraka
Pozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
o boże boże jakie fajowe !
OdpowiedzUsuńStrasznie byłam ciekawa jak została ta beza wykonana i już wiem :-) Super pomysłowe i pewnie pyszne:-)
OdpowiedzUsuńCoś podobnego, taki kubek! Muszę sobie koniecznie sprezentować! :)
OdpowiedzUsuńA czekolada pewnie poezja! :)
Zaraz zaraz, mam takie kubki do grzańca, super! :)
Innowacyjne, trzeba przyznać :-)
OdpowiedzUsuń