Podczas podróży do Sztokholmu zaobserwowałam, że poza wszechobecnymi cynamonowymi bułeczkami, w kawiarniach często oferują czarne kulki oprószone wiórkami kokosowymi (ewentualnie perłowym cukrem). Zastanawiałam się, jak mogą smakować, ale mój żołądek musiał pracować na najwyższych obrotach i nie było miejsca na przypadki- mieliśmy niecałe dwa dni. Na szczęście w książce kucharskiej którą kupiłam właśnie w Sztokholmie (z której zresztą nic nie rozumiem, ale dziękuję Google za tłumacz) znajduje się przepis na te pyszne kuleczki. Są fantastyczne w smaku i tak łatwe do wykonania, że w Szwecji lepią je nawet małe dzieci. Aż grzech nie spróbować:)
Polecam, na osłodzenie soboty.
Szwedzkie czekoladowe kulki (ok. 20 porcji)*
- 200g zimnego masła
- 180g cukru
- 250g płatków owsianych
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 4 łyżki ciemnego kakao
- 4 łyżki zimnej, mocnej kawy
- wiórki kokosowe (do obtoczenia)
Pomieszaj w dużej misce wszystkie składniki oprócz kawy. Zagniataj, a gdy stworzą gładką masę powoli dolewaj po łyżce kawy i dalej zagniataj. Z gotowego ciasta uformuj kulki o średnicy 3-4cm.
Na talerzu wysyp wiórki kokosowe. Obtocz dokładnie każdą kulkę i ułóż na talerzu. Schłodź w lodówce przez co najmniej pół godziny.
Śliwka
* Przepis z książki Per Morberg "Morberg"
Pycha! Uwielbiam wszystko co związane z koksem :)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają naprawdę apetyczne, jak takie malutkie trufle. ;) Jak w każdą sobotę, jestem zachwycona Waszymi pomysłami.
OdpowiedzUsuńBoskie te kuleczki. Mniam , zabieram Wam jedną dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńZ płatkami owsianymi, ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie;)
OdpowiedzUsuńŚwietny, prosty przepis, takie lubię:) Kuleczki na pewno są pyszne:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie słodkie kuleczki. Świetnie wyglądają :D
OdpowiedzUsuńmalutkie, zgrabniutkie.. mniam mniam mniam !
OdpowiedzUsuńBardzo kuszący przepis, ciekawe czy dzieciom by smakowało, bo moja córeczka czasami ma natychmiastowy głód słodyczy, więc gdyby ich zabrakło w domowej szafce, byłoby to super rozwiązanie na kryzysy małej.
OdpowiedzUsuńKulki szczęścia. Tak się to powinno zwać, bo ma wszystko, co lubię:-) Czy ja sobie mogę jedną taką kuleczkę od Ciebie podebrać? Tylko jedną...
OdpowiedzUsuńFaktycznie proste, a powiem szczerze że u mnie kokos obok ciemnej czekolady nie występuje (banalnie je łączę jak już to z białą), ale z kakao muszą być pyszne, super przepis do zapamiętania.
OdpowiedzUsuńChwila przygotowań i pyszny,słodki weekend jest dla Nas;) świetne!
OdpowiedzUsuńKOCHAM! kochamkochamkocham kokosy!!
OdpowiedzUsuńYummy & Tasty
Kiedyś robiłam podobne kuleczki, ale bez kawy. Następnym razem spróbuję z kawą:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłej niedzieli!
Przypominają mi kuleczki z kokosem z dzieciństwa, zamiast płatków owsianych były w nich pokruszone herbatniki. Nazywały się bodajże "ziemniaczki:.
OdpowiedzUsuńLubię połączenie kawy z kakao, smakowicie :)
Lubię takie słodkie maleństwa;)
OdpowiedzUsuńSuper połączenie składników, kupne praliny muszą chylić czoła przed tymi domowymi i to bardzo nisko :)
OdpowiedzUsuńo to coś idealnego dla moich dwóch łasuchów.
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś podobne kulki :) oj pyszne były!!
OdpowiedzUsuńJuż po zrobieniu, więc podzielę się z wami werdyktem. ^^ Moim zdaniem super. Smak prawdziwej czekolady i fajna konsystencja stworzona przez aksamitną masę i chrupiące płatki, drobinki cukru oraz wiórki. Łatwe i praktyczne. Jedyny minus to wszechobecny później kokos i lepkie łapki. :)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu kulki zawsze pierwsze schodzą :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń