Nareszcie kurki! Coś mi mówi, że to nie ostatni przepis z nimi w roli głównej:) Nie wiem jak wy, ale ja jestem grzybiarzem-pasjonatą. Zbieranie kurek sprawia podwójną przyjemność-jak znajdzie się jedną, wokół nagle pojawia się cała "rodzina". Dodatkowym plusem jest to, że trudno pomylić je z innymi grzybami, są bardzo charakterystyczne. Ta partia niestety nie jest zebrana przeze mnie, kupiłam je w pobliskim warzywniaku, ale i tak smakują wspaniale:)
Tarta z kurkami, fetą i karmelizowanym porem ( blacha o średnicy 32 cm)
- 1,5 filiżanki mąki
- 150g zimnego masła
- 5 łyżek tartego parmezanu
- 2 łyżeczki soli
- 4 łyżki zimnej wody
- 3 młode pory (białe części)
- 2 łyżki masła klarowanego
- 2 łyżki brązowego cukru
-0,5 filiżanki wody
- 450g kurek
- 2 ząbki czosnku
- 3 łyżki masła klarowanego
- 1 łyżka Jacka Danielsa
- 3 szczypty soli
- 1 szczypta brązowego cukru
- pieprz
- 270g fety (kartonik)
- 2 łyżki miodu
Przygotuj ciasto. W dużej misce połącz mąkę, sól, parmezan, masło (pokrojone na małe kawałki) i wodę. Zagniataj. Jeśli po zagnieceniu jest zbyt klejące, podsyp mąką. Zawiń w folię i wsadź do lodówki.
Umyj kurki, dokładnie pozbywając się piasku. Na patelni rozgrzej 3 łyżki masła klarowanego i dodaj Jacka Danielsa zanim masło się rozgrzeje (w przeciwnym razie może się to skończyć armagedonem tłuszczu w twojej kuchni). Dodaj czosnek. Po paru minutach dodaj kurki i solidnie popierz. Dodaj sól. Duś na małym ogniu przez ok. 10min, Odlej uzyskany sos, kurki odłóż na bok.
Por pokrój w plastry. Rozpuść 2 łyżki masła klarowanego na patelni dodaj por. Smaż przez ok.5 minut, dodaj cukier i wodę. Smaż aż woda odparuje, odstaw na bok.
Rozgrzej piekarnik do 180 stopni.
Wyłóż blachę ciastem. Piecz przez ok. 30min aż zbrązowieje.
Wyłóż tartę równomiernie porem, następnie fetą. Na sam wierzch równomiernie wyłóż kurki. Wsadź do piekarnika na ok. 10min. aby rozgrzać składniki.
Po wyciągnięciu z piekarnika polej równomiernie miodem
Śliwka
U mnie w rodzinie tradycja zbierania grzybów jest bardzo silnie zakorzeniona, ale u mnie jakoś brak zapędów do spożywania tych zbiorów ;-) Ta tarta jednak wyzwala we mnie jakąś zazdrość, ale to chyba ten por :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię przetwarzać grzybki samem zebrane z lesie. Ten przepis zapisuję, wykorzystam jak tylko będę miała takie skarby. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to narobiłaś mi apetytu na kurki - ta tarta wygląda przepysznie! http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/
OdpowiedzUsuńoch, cudowna, cudowna!
OdpowiedzUsuńwspaniałe smaki.
aaaaaaaaaaaaaaaa kurki! coś pięknego:D lata już ich nie jadłam :(
OdpowiedzUsuńkurki są takie cudowne!
OdpowiedzUsuńPrzecudna! Cale wieki nie jadlam kurek, tutaj o nie nielatwo. Na szczescie Mezczyzna juz jutro wraca z Polandii, a wraz z nim troche kurek, tak wiec kto wie, moze skusze sie na taka tarte :)
OdpowiedzUsuńNic dodać nic ująć! Tarta z kurkami jest znakomita ;)
OdpowiedzUsuńprzecudowna tarta! taka złocista, na pewno pyszna:)))
OdpowiedzUsuńMhmh.. raj dla mojego podniebienia ;-))
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
u mnie podobnie z grzybobraniami. kocham!!!! wlasnie szukalam kolejnych inspiracji kurkowej i prosze :) jaka boska tarta! muze koniecznie zrobic cos w tym stylu :)
OdpowiedzUsuńale zdjecie jest apetyczne:) tarta wspaniala:)
OdpowiedzUsuńMimo, że grzybki nie należą do moich ulubionych dań.. taką tartę to bym zjadła.. :) Wygląda wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O rany! Co za tarta! Cud świata - błagam o kawałek!!!
OdpowiedzUsuńTeż już widziałem kurki w sklepie. Jeszcze nie są najtańsze, ale to dopiero początek sezonu.
OdpowiedzUsuńTarta wygląda super a Jack Daniels mnie zaskoczył :)
Wspaniała tarta. Już nie mogę się doczekać, aż sezon na kurki rozpocznie się na całego bo u mnie obecnie ich jeszcze nie ma więc mogę tylko podziwiać :-).
OdpowiedzUsuń