Jamie Oliver prezentuje w swoim nowym programie oraz książce dania, które można zrobić w pół godziny. Z całym szacunkiem dla Jamiego myślę, że dla zabieganych ludzi 30 minut to sporo czasu. Jak się człowiek śpieszy to się diabeł cieszy i każda sekunda jest cenna! Przed wami 12 minut Tosi i spaghetti z pesto z suszonych pomidorów.
Spaghetti z pesto z suszonych pomidorów
(czas: 12 minut, danie dla 2-3 osób)
300 g makaronu spaghetti
8 suszonych pomidorów
1/3 ząbka czosnku
garść listków bazylii
3 łyżki zalewy z suszonych pomidorów
2 łyżki oliwy z oliwek
pieprz
Gotujemy makaron według zaleceń z opakowania. W zależności od kuchenki i wielkości garnka powinno to trwać nie dłużej niż 12 minut. W tym czasie miksujemy suszone pomidory z 3 łyżkami z zalewy, czosnkiem, listkami bazylii oraz świeżo mielonym pieprzem. Ugotowany i odcedzony makaron mieszamy z pesto i polewamy oliwą z oliwek. Gotowe!
Tosia
i to w sam raz cos dla mnie, bo suszone pomidory to ja uwielbiam:) pyszny makaron:)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńpodoba mi się! takie wiosenne danie i takie apetyczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPycha! Ja tez robię podobnie, ale uwielbiam duża ilość bazylii:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności wielkie!
Ładne te kwiatuszki w tle :))
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie ekspresowe przepisy ze składników, które praktycznie zawsze gdzieś chowają się po kuchni! pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńOdwiedzam Wasz blog pierwszy raz i bardzo mi się podoba. Świetne zdjęcia! W temacie makaronu - podoba mi się to pesto. Proste i bez sera grana padano, za którym nie przepadam.
OdpowiedzUsuńCzasami potrzebuję dania w 12 minut...Super!! Wszystko co ja lubię, suszone pomidory, spaghetti i bazylie..pycha!!
OdpowiedzUsuńekspresowo i do tego nawet i ja mogłabym zjeść takie danie;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPyszne i szybie danie więc czego chcieć więcej do szczęścia, chyba tylko kolejnych 12 minut do zjedzenia w spokoju ;)
OdpowiedzUsuńi te suszone pomidory... ach i och :)
OdpowiedzUsuńmakaron wprost uwielbiam, więc często gości w tygodniu jako szybkie danie obiadowe... Można je podawać w niezliczonych formach! Wasza wersja podoba mi się bardzo :)
OdpowiedzUsuńmakaron zamawiam u Was;D
OdpowiedzUsuńCałkowicie się zgadzam, że 30 min to często wystarczy na całkiem wyrafinowane danie, a szybkie dania to takie, które można zrobić gotując makaron.
OdpowiedzUsuńI też mam fioletowe kwiatki :)
Talerz pełen pyszności!
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
z szacunkiem, czy nie, Olivier robi rzeczy ambitniejsze w te pół godziny, no i przede wszystkim, nie jedną, a kilka.
OdpowiedzUsuńAle spaghetti bomba :)
Z szacunkiem, czy nie, widzisz różnicę w 12 minutach, a pół godziny?
OdpowiedzUsuńpróbowałam tylko wybronić Olivera, a nie kłocić się z wami. Myślę, że każdy miłośnik dobrego, domowego jedzenia, nawet przy pośpiechu, jest w stanie znaleźć te niecałe poł godzinki, żeby zrobić coś dobrego.
OdpowiedzUsuń