Zielona trawa, śpiewające ptaki,
czerwony kocyk w kratkę,
kosz pełen łakoci i ukochany u boku.
Mieliśmy wsiąść do samochodu, pojechać przed siebie i znaleźć za miastem miejsce z dala od problemów, ludzi i hałasu. Czasem tak robimy.
Pogoda jednak nie dopisała, a niespodziewane obowiązki jeszcze bardziej nam to uniemożliwiły.
Nie przeszkodziło nam to celebracji niedzielnego śniadania w towarzystwie jogurtowych drożdżówek z rabarbarem i truskawkami.
Już nie mogę się doczekać tych prawdziwych, kaszubskich truskawek!
Rabarbarki - drożdżówki z rabarbarem i truskawkami
- 500 g mąki pszennej
- 12 g suszonych drożdży instant
- 150 ml mleka 1,5%
- 2 jajka + jajko do posmarowania
- 70 ml jogurtu naturalnego
- 4 łyżki cukru
- skórka z 1/2 cytryny
- 50 g masła
- pół łyżeczki soli
- Nadzienie:
- 4 łodygi rabarbaru
- 4 łyżki dżemu truskawkowego
- cukier puder
- truskawki do dekoracji
- Do dużej misy przesiewamy mąkę, dodajemy drożdże. Cały czas miksując stopniowo wbijamy jajka, wlewamy mleko, jogurt. Dodajemy 4 łyżki cukru i pół łyżeczki soli. Ścieramy skórkę z umytej cytryny i łączymy ze składnikami. Pod koniec miksowania dodajemy 50 g roztopionego masła.
- Gdy wszystkie składniki się połączą przekładamy ciasto na stolnicę i wyrabiamy przez 5 minut. W tym czasie kula z ciasta powinna być lśniąca i odstawać od ręki. Ciasto przekładamy do misy, przykrywamy czystą ściereczką i zanosimy w ciepłe miejsce bez przeciągów.
- W ciągu godziny ciasto powinno podwoić swoją objętość. Wyciągamy je z misy i ponownie krótko zagniatamy. Dzielimy na 10 części, z każdej z nich formujemy okrągłą bułeczkę. Drożdżówki kładziemy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Blachę przykrywamy ściereczką i ponownie zanosimy w ciepłe miejsce na pół godziny.
- Przygotowujemy nadzienie: łodygi rabarbaru myjemy, osuszamy i kroimy w kostkę (grubość ok. centymetra). Wrzucamy do miseczki, dodajemy dżem i mieszamy.
- Na środku każdej drożdżówki wycinamy wgłębienie za pomocą małego kielonka (np. takiego do wódki). Wgłębienie każdej drożdżówki wypełniamy farszem rabarbarowym. Roztrzepujemy jajko, bierzemy pędzelek i smarujemy na około drożdżówki.
- Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni. Drożdżówki pieczemy przez 20-25 minut, aż się zarumienią. Wyciągamy z piekarnika, przekładamy na kratkę do studzenia i obsypujemy cukrem pudrem.
Urzekające mini rabarbarki :) A czerwony kocyk w kratkę od dawna mi się marzy.
OdpowiedzUsuńPyszne drożdżówki i świetna nazwa :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowne! Zamawiam całą tacę - już nie na śniadanie, ale na podwieczorek:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Pysznie wyglądają. Uwielbiam rabarbar, a w takich drożdżówkach to po prostu niebo w gębie.
OdpowiedzUsuńTeż mi się marzy taki piknikowy wyjazd;) To wygląda obłędnie;)
OdpowiedzUsuńNiestety dzisiejsza pogoda w 3mieście nie zachęca do pikników, ale takie pyszne drożdżówki mogą pomóc w niepogodę :)
OdpowiedzUsuńto musiało być najlepsze śniadanie ;D pyszności!
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaa, ja już nie mogę z tymi Waszymi genialnymi śniadaniami. Ja to się w ogóle dziwię, że ktoś się w ogóle kładzie spać, skoro wie, że czeka go takie cudowne śniadanie. Ja bym chyba nie zasnęła i z niecierpliwością czekała na takie pyszności właśnie.
OdpowiedzUsuńtakie drożdżówki mogę jeść o każdej porze dnia i nocy <3 wspaniałe!
OdpowiedzUsuńoho, ale cuda! :) chyba w całej Polsce pogoda w ten weekend nie dopisuje... Ostatnio odkrywam uroki najbliższej okolicy na rowerze i coraz bardziej się przekonuję, że wcale nie trzeba daleko jechać by znaleźć cudne miejsca, z daleka od zgiełku, pełne zieleni :)
OdpowiedzUsuńŚwietne :) Ciasto z rabarbarem i truskawkami uwielbiam, a takie drożdżówki na drugie śniadanie byłby super.
OdpowiedzUsuńRabarbarki;-) Jakie cuda!
OdpowiedzUsuńjejuuniu, jogurtowe drożdzóweczki, muszą chyba rozpływać się w ustach! :) *___* a za tym rabarbarem to ja już oczy wypłakuję (i wypatruję) bo nigdzie go znaleźć nie mogę. :(
OdpowiedzUsuńkaszubskie truskawki? :>
a takie, to tylko na Kaszubach pewnie, co?
spróbowałabym chętnie. :)
ale fajna słodka przekąska!!!:) my już tez rozpoczęliśmy sezon rabarbarowy:)))
OdpowiedzUsuńJej jak one smakowicie wygladaja!:) Musze znalezc w koncu i zakupic rabarbar bo mnie "przesladuje":))))))
OdpowiedzUsuńAle kuszące drożdżóweczki! Niebiańskie śniadanko!:)Śliczne te czerwone kokilki, bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńP.S. Mamy taką samą paterę:)
Jaki ładny talerzyk! pyszne te drożdżówki, uwielbiam takie rabarbarowe pyszności :)
OdpowiedzUsuńrozpieszczające śniadanie :) cudownie tak zacząć dzień
OdpowiedzUsuńto ja poproszę, zacząć dzień z takimi cudami byłoby wspaniale:)
OdpowiedzUsuńAle cuda! Takie wiosenne, majówkowe. Kocham rabarbar. A na truskawy nasze, kaszubskie pachnące ,czekam niecierpliwie :)
OdpowiedzUsuńja też poproszę jedną :) szkoda, że pogoda się popsuła :/
OdpowiedzUsuńah ten rabarbar ;) z nim mam tak samo jak z rybami
OdpowiedzUsuńJa za to nie mogę się doczekać aż zrobię takie drożdżówki. Wyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńprzepis zapowiada sie obiecujaco:) do tego sliczne zdjecia:) nic tylko pedzic na zakupy zeby wszystko czekalo w lodowce na gotowanie:)
OdpowiedzUsuńPyszności! A u mnie wciąż rabarbaru brak!
OdpowiedzUsuńBOSKIE!Ale bym zjadła do Latte na śniadanko :)MNIAM!
OdpowiedzUsuńTez lubie tak wyjechac za miasto, zapomniec o wszystkim, odpocząc ;) wspanale drozdzowki ;)
OdpowiedzUsuńTosiu Twoje rabarbarki są urocze:)
OdpowiedzUsuńzjadłabym z wielką przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńTwój wspaniały przepis uświadamia mi, że czas rozejrzeć się za rabarbarem:)
OdpowiedzUsuńJakie fajne małe drożdżóweczki. Baaardzo smakowite :)
OdpowiedzUsuńCo za cudowne śniadanie! :)
OdpowiedzUsuńPoproszę takie! Do łózka! :)
Chyba wyśle ten link mojemu K. :p