Co by było gdyby?
Pamiętam taką zabawę z czasów podstawówki. Siadało się w kole i jedna osoba zadawała pytanie Co by było gdyby? Osoba siedząca obok musiała odpowiedzieć na to absurdalne zagadnienie. Wymyślało się wtedy śmieszne lub krępujące pytania jak np. Co by było gdyby ludzie nie nosili ubrań? (odpowiedź na to pytanie w wieku 8 lat może sprawiać zakłopotanie :)
Dzisiaj postanowiłam zadać takie pytanie z dziedziny kuchnia.
Otóż..Co by było gdyby tak połączyć tradycyjny chłodnik litewski z meksykańską pastą z awokado?
Nie pozostało mi nic innego jak to sprawdzić w praktyce!
W efekcie okazało się, że byłby z tego pyszny i interesujący chłodnik, ale jak smakuje rzeczywiście musicie przekonać się sami :)
Chłodnik z botwinki z guacamole
- pęczek botwinki
- 1 litr kefiru
- 150 ml soku lub koncentratu z buraków
- 2 ząbki czosnku
- 6 rzodkiewek
- 2 dojrzałe awokado
- garść świeżej bazylii
- sok z 1/2 limonki
- skórka z 1/2 limonki
- łyżeczka cukru
- łyżeczka soli
- świeżo mielony pieprz
- świeża kolendra
- Bierzemy awokado, przecinamy je na pół, gdy poczujemy, że nóż zetknął się z pestką - obkręcamy je. Zostawiamy połówkę jednego awokado na potem. Z pozostałych 3 części awokado wyciągamy miąższ za pomocą łyżeczki i wrzucamy do wysokiego naczynia. Dodajemy skórkę i sok z limonki, świeżą bazylię, dwa ząbki czosnku, sól, pieprz. Miksujemy wszystkie składniki za pomocą blendera.
- Botwinkę myjemy, ucinamy liście, pozostawiamy ładniejsze, a pozostałe wyrzucamy. Buraczki delikatnie obieramy i kroimy w kosteczkę (lub ścieramy na tarce). Łodygi i liście kroimy drobno i wrzucamy wszystko do rondelka. Botwinkę zalewamy sokiem i odrobiną wody, gotujemy na małym ogniu przez 7 minut. Zestawiamy z ognia i odcedzamy, pozostawiamy wywar, studzimy.
- Rzodkiewkę i pół awokado kroimy w kosteczkę. Wrzucamy do misy. Dodajemy ostudzoną i podgotowaną botwinkę.
- Do guacamole wlewamy stopniowo ostudzony wywar i mieszamy. Następnie wlewamy powoli kefir, cały czas mieszając. Gotową mieszanką zalewamy rzodkiewki, botwinkę i awokado. Dodajemy łyżeczkę cukru i smakujemy. Doprawiamy pieprzem i ewentualnie solą. Można także dodać soku z limonki. Chłodnik wstawiamy do lodówki na godzinę, podajemy z kolendrą (i np. jajkiem na twardo).
uwielbiam ten chłodnik! w sam raz na upalne dni ;)
OdpowiedzUsuńMa piękny kolor. Nigdy nie jadłam chłodnika. Muszę kiedyś spróbować.
OdpowiedzUsuń:)
bardzo ciekawy sojusz litewsko-meksykański:))) pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńPyszne połączenie botwinki i guacamole!
OdpowiedzUsuńChłodnik u mnie do wypróbowania.
Robiłam już 'zwykły' chłodnik z botwinki, ale z awokado jeszcze nie. Zaskakujący pomysł i na pewno warty wypróbowania:-). A zabawa 'co by było gdyby' to mój koszmar z przedszkolno- podstawówkowych czasów;).
OdpowiedzUsuńsuper! te upaly i chlodnik to swietne polaczenie:)
OdpowiedzUsuńsmakowity! rześkie, lekkie smaki :) mniam.
OdpowiedzUsuńHmmm interesujący... Ciekawe jak smakuje;-)
OdpowiedzUsuńKrejzolki :) Kolor super, ale chłodnika nie lubię.
OdpowiedzUsuńCo by było gdyby? Wygląda pysznie, trzeba spróbować :)
OdpowiedzUsuńa ja dzisiaj wąłnie jadłam chłodnik ;) ale bez awokado bardziej tradycyjny
OdpowiedzUsuńFajne połączenie! może bardzo ciekawie smakować!:)
OdpowiedzUsuńzakochałam się w waszym nagłówku<3
OdpowiedzUsuńbuziaki
ps obserwuje
bardzo fajna zabawa kulinarna, warto by z niej zrobić jakiś cykliczny post! ciekawa jestem tego smaku.
OdpowiedzUsuńMonika
to musi być pyszne, a pomysł na eksperyment kulinarny przedni!
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
Moja Prababcia, która robiła najlepszy chłodnik litewski na świecie, pewnie skusić by się nie dała,
OdpowiedzUsuńale ja chętnie spróbuję tego połączenia;)
Chłodnik byłby idealny na te upalne dni, chętnie bym się skusiła nawet na taki mały eksperyment :)
OdpowiedzUsuńco za odkrycie. Podoba mi się to połączenie i muszę koniecznie je przetestować :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna aranżacja ;-))
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl