Ta zupa zdaje się mówić "nie jestem pomidorówką, żeby mnie wszyscy lubili". I choć w rzeczywistości pomidorówką jest, to zdecydowanie nietypową, smakującą inaczej niż te znane pewnie wszystkim ze szkolnych stołówek (w mojej nigdy nie przemawiało do mnie połączenie jej z ryżem).
Wczoraj natchnęły mnie pomidory, które powoli zaczynają pachnieć tymi prawdziwymi, za czym zdążyłam się stęsknić się od zeszłego lata. Do tego pyszne czosnkowe grzanki i gałązka świeżej bazylii- odlot smakowy i kolorystyczny!
A do tego sprawdzi się też świetnie jako sos do makaronu.
Ostra pomidorówka z czosnkowymi grzankami (2 porcje)
- 500g pomidorów
- 1 filiżanka bulionu drobiowego
- 3 ząbki czosnku
- 1 gwiazdka anyżu
- 1 liść laurowy
- 1 łyżeczka ziół prowansalskich
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki
- 1/2 łyżeczki pieprzu cayenne
- 1 łyżeczka oregano
- 1/2 łyżeczki rozmarynu
- pieprz
- ew. sól (jeśli bulion nie był słony)
- 2 kromki chleba tostowego
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka oliwy
Pomidory pokrój na średniej wielkości kawałki i wrzuć do garnka. Zalej bulionem i zacznij gotować na małym ogniu.
Dodaj wszystkie przewidziane do zupy przyprawy. Gotuj na małym ogniu przez ok. 45 minut aż pomidory się rozgotują i zupa zgęstnieje.
Zmiksuj zupę blenderem na gładki krem.
Przygotuj grzanki. Podgrzej je w tosterze na brązowo i pokrój w kosteczkę. Na patelni rozgrzej masło z oliwą i dodaj pokrojony na małe kawałki czosnek. Smaż na małym ogniu, aby czosnek się nie przypalił, przez kilka minut, żeby tłuszcz nabrał czosnkowego aromatu. Dodaj grzanki i smaż przez kilka dodatkowych minut.
Podawaj ze świeżą bazylią i grzankami.
Śliwka
Przepysznie to wygląda;) Uwielbiam takie zupy krem ;)
OdpowiedzUsuńMniam...myślę,że taką zupkę można śmiało przelać do słoiczków, zapasteryzowac i na zimę jak znalazł :) Poczekam na letnie pomidorki :)
OdpowiedzUsuńależ musi być pyszna :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zupy krem z grzankami <3
OdpowiedzUsuńmmmmm byle do lata i TYCH prawdziwych pomidorów!!! zupa bosko wygląda;)
OdpowiedzUsuńburczy mi w brzuchu...jak patrzę na tę zupkę :)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńPomidory zaczynają pachnieć i zupa pyszna wychodzi :)
OdpowiedzUsuńNie będę w ogóle komentować tego talerza! jest tak cudny, że dostałam ślinotoku!
OdpowiedzUsuńPomidory to ja zjem ze wszystkim, cudownie to wygląda, niczym w domu u włoskiej mammy :))
OdpowiedzUsuńpomidorowa, o tak! pod każdą postacią:)))
OdpowiedzUsuńmoja ukochana zupa- od zawsze na zawsze ;)
OdpowiedzUsuńcudowny kolor! oczu nie można oderwać
OdpowiedzUsuńzupa dla mnie idealna :).
OdpowiedzUsuńPyszności i zdrowotności:-) Piękny talerz i zdjęcie!
OdpowiedzUsuńDla mnie krem im gęstszy tym lepszy, a ta zupa prezentuje się wybitnie zawieściście :) pyszności
OdpowiedzUsuńPomidory na ostro- to lubię:)
OdpowiedzUsuńGesta i ostra? Taka pomidorowa lubie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńLubię pikantne potrawy, więc z pewnością by mi smakowało:)
OdpowiedzUsuńKocham sie w takich zupach! :) napewno skorzystam z przepisu ;-)
OdpowiedzUsuńGenialne foto, aż chce się siegnąć po tą łyżkę:)
OdpowiedzUsuńmusi być fantastyczna!
OdpowiedzUsuń