Pamiętacie notkę z okazji Dnia Chłopaka, która pojawiła się na blogu pod koniec września?
Przedstawiłam w niej swój sposób na zadowolenie mężczyzny..kulinarnie :)
Steki z polędwicy wołowej to zdecydowanie ulubiona potrawa mojego mężczyzny. Po zamieszczeniu notki się okazało - nie tylko jego.
Jakiś czas temu mój chłopak miał urodziny. Jako prezent otrzymał od kolegów "Kupon na ekskluzywne mięsiwo". Umówiliśmy się w ten sposób, że oni przynoszą mięso, a ja przyrządzam steki. Minęły jednak prawie dwa miesiące, steków się nie doczekaliśmy.
Wymówką kolegów oprócz braku czasu jest trudność w dostaniu przyzwoitego MIĘSIWA, a przy tym takiego, które nie sprawi, że zbankrutują. W Polsce nie ma kultury jedzenia steków, dlatego czasem z trudem można dostać świeży kawał ekskluzywnego mięsa.
Nie możemy się już doczekać wieczoru ze stekami, dlatego w ramach oczekiwania postanowiłam przygotować ich tańszą i łatwiejszą w dostępie wersję - z polędwicy wieprzowej.
Bardzo lubimy orientalne smaki, dlatego postanowiłam je przyrządzić na sposób tajski.
Tajskie steki z polędwicy wieprzowej wyszły naprawdę pyszne, ale nie ukrywajmy, że nie ma to jak porządny stek z polędwicy wołowej.
Liczę na to, że opisując tę historię na blogu zmobilizuję kolegów by pośpieszyli się ze zrealizowaniem kuponu!
Do tego czasu chętnie jem tasjkie mini steki, Wam też powinny zasmakować :)
Tajskie steki z polędwicy wieprzowej
- 500 g polędwicy wieprzowej
- cebulka dymka
- świeża kolendra
- Marynata:
- łyżka sosu sojowego
- łyżka sosu rybnego
- łyżeczka octu ryżowego
- łyżka miodu
- łyżka oliwy arachidowej
- sok z 1/2 limonki
- 2 ząbki czosnku
- 2-3 cm korzenia imbiru
- łyżka posiekanego chilli/jalapeño
- świeżo mielony pieprz
- Polędwicę myjemy, osuszamy, oczyszczamy z błon i kroimy w drobne, cienkie plasterki. Każdy plaster bierzemy do ręki i ostrożnie rozpłaszczamy ugniatając ręką.
- Imbir, czosnek i papryczkę drobno siekamy i łączymy w dużej miseczce z innymi składnikami marynaty. Wrzucamy plastry mięsa oraz dymkę, przykrywamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na minimum godzinę.
- Rozgrzewamy grillowaną patelnię. Za pomocą pędzelka smarujemy patelnię odrobiną marynaty i kładziemy plastry polędwicy. Steki smażymy po 3-4 minuty z każdej strony i przekładamy na talerz. Podajemy z grillowaną cebulką i świeżą kolendrą.
no mój mężczyzna kwiczałby z radości!!! szczególnie że ostatnio mam chętkę głównie na wegetariańskie dania:)))
OdpowiedzUsuńmój mężczyzna byłby bardzo zadowolony, ogromny z niego mięsożerca ;) A mi się podoba przystrojenie.
OdpowiedzUsuńciekawa propozycja:) takie smaki jak najbardziej przypadlyby mojemu M. do gustu:)
OdpowiedzUsuńjej, każde Wasze danie jest niesamowite i prezentuje sie cudownie !
OdpowiedzUsuńbardzo smacznie wygląda i gdybym jadała ssaki to z pewnością bym spróbowała :).
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam, jak to bosko musi smakować! :)
OdpowiedzUsuńone do mnie mowia ;)
OdpowiedzUsuńkażdego faceta zadowoli takie mięsko!
OdpowiedzUsuńhehe muszę napisać, że i mnie by zadowoliły :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o tajskie steki z polędwicy wieprzowej to jesteś mistrzyni;-))
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, tylko bez tej kolendry, za którą nie przepadam :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoj Mezczyzna nie jest stekozerca, za to ja - wrecz przeciwnie. W takiej orientalnej wersji musza smakowac pysznie!
OdpowiedzUsuńI bardzo zacnie! Jednak nie ustawałbym w poszukiwaniach... Nie dajemy wiary w to, że w 3city nie sposób zdobyć sensownej wołowiny. Wystarczy chcieć ;)
OdpowiedzUsuńa teraz dotarła informacja o możliwym bankructwie kolegów. Cóż... dobra kuchnia wymaga poświęceń [ale potrafi się odwdzięczyć ;] NFC!
OdpowiedzUsuńwspaniale danie :) moj facet napewno by sie w nim zakochal! ;-)
OdpowiedzUsuńsuper się prezentują!
OdpowiedzUsuńWow. Bardzo mnie się podobają :) Przede wszystkim dlatego, bo nie mam co zrobić z sosem rybnym :)
OdpowiedzUsuńjedynym mężczyzną w moim życiu póki co jest mój tata, a taki sposób na zadowolenie faceta może się okazać użyteczny szczególnie wtedy, gdy jest na mnie z jakiegoś powodu zdenerwowany. Coś czuję, że się przyda... ;)
OdpowiedzUsuńMmmm ale pychotka! Mój M by się zachwycił:-)
OdpowiedzUsuńW sam raz dla mojego T. ;-)))
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl