Niech ktoś ze znajomych tylko spróbuje mi teraz narzekać, że wrzucamy ze Śliwką tylko bomby kaloryczne i już nie może patrzeć na naszego bloga pełnego apetycznych, zakazanych potraw!
Kurczak fitness to propozycja zdrowego i jednocześnie pełnowartościowego obiadu, który nie wymaga specjalnych zdolności kulinarnych.
Sałatka świetnie się nadaje także do lunch boxu (na zdjęciu poniżej). Można więc zabrać ją ze sobą na uczelnię, czy do pracy jako przekąskę w ciągu dnia.
Dziś kurczaka fitness zrobiłam z płatkami owsianymi, ale świetnie w roli panierki sprawdzą się płatki kukurydziane, jak przy chrupiących kotletach z kurczaka.
Przy tylu zaletach kurczak fitness dodatkowo jest bardzo smaczny, ale o tym przekonajcie się już sami :)
Kurczak fitness
piersi z kurczaka
szklanka płatków owsianych
3 łyżki otrębów owsianych
3 łyżki otrębów pszenicy
150 g jogurtu naturalnego bez cukru
pieprz
sól
sól
łyżeczka słodkiej papryki
garść ulubionej sałaty (np. roszponka, rukola)
pół papryki
ziarna słonecznika, orzechy
Dressing miodowo-musztardowy:
łyżka miodu
łyżeczka musztardy
łyżka soku z cytryny
łyżeczka balsamico
3 łyżki oliwy z oliwek
Piersi myjemy, osuszamy i oczyszczamy z błon. Jogurt naturalny przyprawiamy pieprzem i słodką papryką i odstawiamy. Do miseczki wsypujemy płatki owsiane i otręby. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Piersi z kurczaka kroimy wzdłuż, przyprawiamy pieprzem i solą, wkładamy do miski z jogurtem naturalnym i przekładamy do miseczki z płatkami owsianymi panierując mięso. Czynność powtarzamy i kładziemy mięso na blaszce. Kurczaka fitness zapiekamy w piekarniku ok. 25 minut.
W tym czasie kroimy paprykę, myjemy sałatę i szykujemy ziarna słonecznika oraz bakalie. Składniki dressingu dokładnie mieszamy w słoiczku lub trzepaczką.
Upieczonego kurczaka przekładamy na przygotowane wcześniej składniki. Sałatkę podajemy z dressingiem.
Tosia
bardzo lubię panierkę z płatków, i fajnie chrupie :)
OdpowiedzUsuńSkoro tak zachwalasz to koniecznie muszę spróbować. Z owsianymi nigdy nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńKurczak fitness? Całkiem mi się podoba. ;> Spróbuję zrobić tę panierkę, bo wygląda apetycznie.
OdpowiedzUsuńDlaczego apetyczne nie?
OdpowiedzUsuńNie każdy lubi katować się dietetycznymi ograniczeniami.
A kurczak fajny.Chrrrrupiący!
Podoba mi się taki kurczak! :))
OdpowiedzUsuńCzytają tytuł, myślałam jak ten kurczak ten fitness uprawia?! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAjjj kuciak być dobry!
OdpowiedzUsuńnawet moja mama przekonała się do kurczaka w otrębach ;)
OdpowiedzUsuńA ja lubię te Wasze bomby kaloryczne:) Kurczak w takim wydaniu brzmi bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńta panierka jest świetna - robiłam podobnie rybę, też wyszło smacznie:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się wersja pudełkowa do szkoły :)
OdpowiedzUsuńto jest coś idealnie dla mnie!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kurczaka pieczonego w płatkach owsianych. Fajnie, że mi o nim przypomniałyście, dawno go nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńO tak, taka wersja z piekarnika jest przepyszna :)
OdpowiedzUsuńCzasami, w cieplejsze dni nawet i lepsza od tej smażonej.
A jak apetycznie wyglada!
Świetnie wygląda! Zdrowa, odżywcza sałatka :) I kto powiedział, że zdrowe jedzenie musi być nudne i niesmaczne?
OdpowiedzUsuńPycha! I widzę to samo pudełko co u mnie :) Mi to konkretne przeciekało niestety, więc sprawdzało się tylko do pracy, do której mam 2 minuty drogi. Na szczęście znalazłam takie samo znacznie lepiej wykonane i teraz nic nie cieknie, a je się z niego fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takiego kurczaka z chrupiącą panierką, coś cudownego na długą przerwę :)
OdpowiedzUsuńcudo, muszę kiedyś wypróbować kurczaka w płatkach owsianych które uwielbiam pasjami! No i widzę shaker sałatkowy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Cudowna nazwa :D lubię kurczaka i w płatkach owsianych, i w otrębach owsianych :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł na kurczaka :)
OdpowiedzUsuńzdrowo i smacznie! to propozycja dla mnie
OdpowiedzUsuńFajne!!! podoba mi sie...
OdpowiedzUsuńja chętnie "tylko spróbuję"!
OdpowiedzUsuńale nie narzekać :))))
Przepis wypróbowałam. Wyszło smacznie i na pewno dużo zdrowiej, niż kolejne smażone kotlety ;) Dziękuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń