Wczoraj rozpoczęłam moje wakacje w Hiszpanii, dlatego grzechem byłoby nie wspomnieć o typowo andaluzyjskim śniadaniu- pan con aceite. Nie jest to nic wymyślnego, zrobienie zajmie około 5 minut, ale przy dobrej jakości produktach to fantastyczne, dające energetycznego "kopa" śniadanie.
Ta przekąska wywodzi się z Andaluzji, ale bardzo szybko rozprzestrzeniła się po całej Hiszpanii. W krajach śródziemnomorskich bardzo duże znaczenie kulinarne ma dobra oliwa z oliwek. Jak już wcześniej pisałam robiąc domowy makaron, naszą ulubioną oliwą jest Castillo de Canena, bogata w smaku, zielonkawa, odrobinę gorzkawa. No i oczywiście jej pochodzenie idealnie pasuje do hiszpańskiego śniadania.
Ostatnio przeczytałam, że są różne warianty podania tej przekąski. Niektórzy dodają pomidory, czosnek czy nawet sardynki. Ja pozostanę wierna oryginalnej wersji, chociaż nie byłabym sobą, gdybym nie dodała paru kropli octu balsamicznego (zawsze idealnie pasuje do chleba).
Większe łakomczuchy zajadają się rano Churros, które prezentowałam ostatnio. Jednak ostrzegam, że uzależniając się od nich raz, bardzo trudno wyjść z nałogu:)
Śniadanie najlepiej popić cafe con leche (kawą z mlekiem) lub cafe corto (czyli "krótką" kawą, odpowiednik espresso).
Pan con aceite
- twój ulubiony chleb
- dobrej jakości oliwa
- parę kropli octu balsamicznego
- gruboziarnista sól
- gruboziarnista sól
Opiecz chleb w tosterze, na talerz nalej "plamę" oliwy i parę kropel octu balsamicznego. Talerz obsyp gruboziarnistą solą.
W oryginalnej wersji oliwa wylana jest bezpośrednio na tosta, ale osobiście wolę mieć ją obok i sama zdecydować jak mocno namoczyć każdy kawałek.
Do śniadań można podejść bardzo kreatywnie. Ostatnio przekonałam się o tym podczas praktyk w Sądzie:)
Śliwka
W oryginalnej wersji oliwa wylana jest bezpośrednio na tosta, ale osobiście wolę mieć ją obok i sama zdecydować jak mocno namoczyć każdy kawałek.
Do śniadań można podejść bardzo kreatywnie. Ostatnio przekonałam się o tym podczas praktyk w Sądzie:)
Śliwka
Njabardziej jako śniadanie podoba mi się ze spisu kasza gryczana i bigos:)))
OdpowiedzUsuńMintaj "samżony" mnie rozwalić. Moje praktyki w Sądzie niestety polegały na tym, że kulinarnie mogłam podpatrzeć co tylko panie w sekretariacie podjadają w przerwach.
OdpowiedzUsuńA Twoje śniadanie jest bardzo proste. Aż banalne! :) I zachciało mi się kawy. Natychmiast wręcz.
Pozdrawiam słonecznie
Anula
A mnie najbardziej rozbawiły flaki na śniadanie :-))
OdpowiedzUsuńniezłe zestawy śniadaniowe :D
OdpowiedzUsuńCóż, grunt to dobrze zacząć dzień :) Czemu nie bigosem :) A Twoje hiszpańskie śniadanie przypomina mi danie z mojej Lubelszczyzny, kromka chleba, drobno posiekana i posolona cebula i olej lniany...
OdpowiedzUsuńKażdy jada flaki na śniadanie :) Zazdroszczę Ci wakacji w Hiszpanii, (ech ta głupia praca!), a u nas przed chwilą się rozpadało - wielka burza
OdpowiedzUsuńhmm, wszystko zależy pewnie od tego, o której zaczyna się dzień - a to, jak wiadomo, rzecz względna ;) Pozdrowienia dla Hiszpanii!
OdpowiedzUsuńUdanego urlopowania, a takie śniadanko to chętnie, flaczki to nie bardzo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLista śniadań i sposób jej wykonania wywołują uśmiech i wspomnienie studenckich stołówek (ze zdecydowanie bogatszym menu:))
OdpowiedzUsuńHiszpanii trochę zazdroszczę :) Smacznych wakacji!
dobry chleb i dobra oliwa :) prostota w najlepszym wydaniu, ja uwielbiałam się zajadać niesolonym chlebem na toskańskich wzgórzach :)
OdpowiedzUsuńProste,zdrowe i przyjemne. Z pewnością również pyszne.
OdpowiedzUsuńHiszpanii mega zazdroszczę, a co do tej listy.. to raczej bym się nie najadła xdd żyłabym na zupie i kaszy xdd
pozdrawiam. :*
niezły ten sądowy zestaw. Moja wyobraźnia nie jest aż tak pojemna!!!
OdpowiedzUsuńA chleb z oliwą jadłam raz jeden w restauracji i muszę przyznać, że byłam wtedy zaskoczona, że oliwa może mieć taki ciekawy smak. To było ponad 10 lat temu!!! straaasznie dawno.
Pozdrawiam
Monika
Chleb z oliwą jest bardzo dobry- i powiem że często go jadam :)
OdpowiedzUsuńA zestaw "śniadaniowy" to prawdziwa dawka energii z rana haha! :)
Ewidentnie najbardziej nieznośnym dla mnie śniadaniem są flaki. ;D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Hiszpanii.. i chleba z oliwą też, pyszny jest, a jeść go można i jeść. ;)
a to menu to chyba żart?:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że takie śniadanie ma największy urok, gdy jest jedzone właśnie w Hiszpanii..
OdpowiedzUsuńA co do menu to nie ma to jak lekki bigosik z rana.. :]
w Hiszpanii bigosik z rana boskie
UsuńSniadaniowe flaki i stek wieprzowy? A ja myslalam, ze angielskie sniadanie jest, hmm, troche obiadopodobne ;) To ja juz wole ten andaluzyjski chleb z oliwa!
OdpowiedzUsuńDanie na sniadanie pierwsza klasa! :) zazdroszcze i zycze udanych wakacji w Hiszpani ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie włoskie klimaty, bo... w Włoszech nigdy nie byłam ;p
OdpowiedzUsuńHi, hi najlepsze śniadanie: bigos z mintajem (kostka) popity barszczem ;)
OdpowiedzUsuńłatwe, szybkie i pyszne...
OdpowiedzUsuńchętnie bym zjadła takie śniadanko, bigos i klopsiki już może mniej chętnie :)
OdpowiedzUsuńFlaki albo kasza gryczana na śniadanie? Tego jeszcze w kinie nie grali ;-D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
bardzo lubię takie hiszpańskie śniadania:)
OdpowiedzUsuńha! praca w sądzie musi być wyczerpująca, skoro trzeba posilać się flakami na przykład ;)
Ha, ha, ha, zestaw śniadań "sądowych" jest boski! Mieszkańcy Półwyspu Iberyjskiego jak ich znam to dostaliby zawału. ;) Ich nawet przerażają jajka lub parówki na śniadanie, a co tu mówić o flakach. A z pan con aceite jest dokładnie tak jak piszesz - podstwaą jest dobra oliwa. Podoba mi się też dodatek octu balsamicznego. Często tak podjadamy przed głównym posiłkiem, mocząc świeży chleb w mieszance oliwy i octu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńA gdzie w Polsce można kupić Castillo de Canena? Może wysyłkowo? Widzę, że jest w archiwum Allegro ale już nikt nie sprzedaje.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie wiem, zawsze jak jestem w Hiszpanii korzystam z okazji i kupuję kilka butelek. W Polsce jej nie widziałam
Usuń