Trudno uwierzyć, ale jeszcze całkiem niedawno ta sałatka była dla mnie punktem kulminacyjnym całego dnia. Podczas letnich praktyk roznosił ją po firmie "Pan Kanapka"- zbawiciel wygłodniałych pracowników.Codziennie rano maszerując do pracy ucinaliśmy sobie tę samą pogawędkę, zastanawiając się czy dzisiaj aby na pewno uda nam się ją kupić. A sprawa nie była prosta! Pan Kanapka nie miał ustalonej trasy. Każdego dnia, jakby na złość, zaczynał od innego piętra. Wymagało to wypracowania systemu powiadamiania mailowego i znalezienia "wtyki" na każdym piętrze. Godzina 11:00- nerwowe pukanie w stół. Godzina 11:15- myślicie, że dzisiaj na pewno przyjdzie?Tak, wczoraj był trochę później. Godzina 11:30- mail: Pan Kanapka na 2 piętrze - ma sałatkę z surimi?- Ma ostatnią- Kup mi zaraz do ciebie przyjdę. Do bezcennych należał moment, gdy Pan Kanapka wreszcie docierał do moich drzwi i ze zdziwieniem patrzył na puste opakowanie po sałatce.
Sałatka z surimi [2 porcje]
200g paluszków krabowych surimi
60 g gotowej mieszanki sałat
50 g rukoli
pół świeżego ogórka
2 łyżki posiekanego świeżego koperku
150g kukurydzy z puszki
3 łyżki oliwy
sok z połówki cytryny
łyżeczka cukru
sól
Pomieszać i gotowe!
Śliwka
jakie to fajne, że już nie trzeba czekac na Pana Kanapkę, a można sobie samej zrobic taką sałatkę.. :-)
OdpowiedzUsuńpieknie sie prezentuje i pewnie tez smakuje super:)
OdpowiedzUsuńW paluszkach surimi ryby i kraba jak na lekarstwo, dziewczyny nie jedzcie tego!
OdpowiedzUsuńTo prawda, sama ostatnio z przerażeniem przeczytałam skład, ale pozwalam sobie na taką przyjemność od czasu do czasu:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie sałatki, tak więc właśnie znalazłam kolejny pomysł na pyszny, lekki obiad.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń