piątek, 12 listopada 2010

Krem z kalafiora z suszonym boczkiem


Dobra , delikatna zupa. W sam raz na nadchodzące zimne dni. Suszony boczek idealnie komponuje się z kremem dodając słonego posmaku. 
Gdy na zewnątrz robi się chłodno mogłabym jeść zupy o każdej porze dnia (za pewne zrzuciłabym też parę kilogramów). Jako fanka naturalnego jedzenia robię zupę na prawdziwym rosole, bez dodatku sztucznych kostek. Trzeba na to poświęcić trochę energii, ale w efekcie otrzymujemy głębszy, naturalny smak. Mam też swój sposób na oszczędzenie czasu- gotując rosół przygotowuje największy garnek i niezużytą część zamrażam w woreczkach strunowych. Mogą tam spokojnie czekać na następne natchnienie.

Krem z kalafiora z suszonym boczkiem
[4 porcje]
- ok. 1 litr bulionu drobiowo-wołowego*
- 1 kalafior
- 100 ml białego wina
- 5 łyżek parmezanu
- 5 łyżek mleka
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka gałki muszkatołowej 
- sól, pieprz wedle uznania
- boczek krojony
- pietruszka do dekoracji

Rozpocznij od suszenia boczku. Wyłóż blachę papierem do pieczenia i rozłóż na nim plastry boczku. Piecz w 100 stopniach przez godzinę. 
Przygotuj bulion (opis poniżej). Podziel kalafior na małe kawałki, włóż do osobnego garnka i zalej 4-5 chochlami bulionu. Zagotuj i poczekaj aż kalafior zmięknie. Przelej zawartość garnka do blendera, lub zmiksuj ręcznym blenderem bezpośrednio w garnku. Jeżeli krem jest zbyt gęsty dodaj odrobinę bulionu, aby go rozcieńczyć. Dodaj wino, parmezan, mleko, gałkę. Wyciśnij ząbek czosnku i dopraw solą i pieprzem. 
Podawaj z dwoma plastrami suszonego boczku i pietruszką.

* Bulion drobiowo-wołowy: 
Zwykle robię bulion z udek/ pałek/ skrzydełek kurczaka i wołowego szpondra. Najlepiej wybierać mięsa, które mają sporo kości- dają lepszy aromat. Oczyść mięso i włóż do średniej wielkości garnka. Gotuj ok. 30 minut i dodaj warzywa pokrojone na małe części (marchewka, pietruszka, seler, cebula, por). Dodaj kilka liści laurowych, paręnaście ziarenek ziela angielskiego i pieprzu, 2 pokrojone ząbki czosnku. Gotuj jeszcze przez ok. 1 godzinę usuwając szumowiny (to ta brudna, zbierająca się na wierzchu pianka). Na końcu odcedź i dosól dla smaku. Nadmiar możesz zamrozić na poczet następnej zupy.

Śliwka

4 komentarze:

  1. Zazwyczaj wszystko na naturalnym rosołku ma niesamowity smak :) Zupka wygląda smakowicie i chętnie kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super przepis na zupę :) warty zapisania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupa jest pierwszorzędna! Uwielbiam kalafiora, a nigdy nie robiłam z niego kremu (zawsze schodzi mi w stronę brokułów ;) ).

    OdpowiedzUsuń
  4. Zupa zazwyczaj kojarzy mi się z talerzem, tudzież miską, wypełnioną po brzegi po której zjedzeniu nie mam gwarancji zaspokojenia głodu. Zaliczam się do tej grupy ludzi którzy sałatek i zup nie zaliczają do jedzenia, we właściwym tego słowa znaczeniu. Zupa wygląda niezwykle apetycznie a ten boczek jest z pewnością wisienką na tym kalafiorowym torcie i nadaje mu niesamowitego aromatu. Śliwko, po tym kremie czuję przyjemny niedosyt, czekam na drugie danie!

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na sporą ilość przychodzącego spamu, byłyśmy zmuszone włączyć na kilka dni weryfikacje obrazkową.
Z góry przepraszamy za utrudnienia przy komentowaniu :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...