Dobra , delikatna zupa. W sam raz na nadchodzące zimne dni. Suszony boczek idealnie komponuje się z kremem dodając słonego posmaku.
Gdy na zewnątrz robi się chłodno mogłabym jeść zupy o każdej porze dnia (za pewne zrzuciłabym też parę kilogramów). Jako fanka naturalnego jedzenia robię zupę na prawdziwym rosole, bez dodatku sztucznych kostek. Trzeba na to poświęcić trochę energii, ale w efekcie otrzymujemy głębszy, naturalny smak. Mam też swój sposób na oszczędzenie czasu- gotując rosół przygotowuje największy garnek i niezużytą część zamrażam w woreczkach strunowych. Mogą tam spokojnie czekać na następne natchnienie.
Krem z kalafiora z suszonym boczkiem
[4 porcje]
- ok. 1 litr bulionu drobiowo-wołowego*
- 1 kalafior
- 100 ml białego wina
- 5 łyżek parmezanu
- 5 łyżek mleka
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka gałki muszkatołowej
- sól, pieprz wedle uznania
- boczek krojony
- pietruszka do dekoracji
Rozpocznij od suszenia boczku. Wyłóż blachę papierem do pieczenia i rozłóż na nim plastry boczku. Piecz w 100 stopniach przez godzinę.
Przygotuj bulion (opis poniżej). Podziel kalafior na małe kawałki, włóż do osobnego garnka i zalej 4-5 chochlami bulionu. Zagotuj i poczekaj aż kalafior zmięknie. Przelej zawartość garnka do blendera, lub zmiksuj ręcznym blenderem bezpośrednio w garnku. Jeżeli krem jest zbyt gęsty dodaj odrobinę bulionu, aby go rozcieńczyć. Dodaj wino, parmezan, mleko, gałkę. Wyciśnij ząbek czosnku i dopraw solą i pieprzem.
Podawaj z dwoma plastrami suszonego boczku i pietruszką.
* Bulion drobiowo-wołowy:
Zwykle robię bulion z udek/ pałek/ skrzydełek kurczaka i wołowego szpondra. Najlepiej wybierać mięsa, które mają sporo kości- dają lepszy aromat. Oczyść mięso i włóż do średniej wielkości garnka. Gotuj ok. 30 minut i dodaj warzywa pokrojone na małe części (marchewka, pietruszka, seler, cebula, por). Dodaj kilka liści laurowych, paręnaście ziarenek ziela angielskiego i pieprzu, 2 pokrojone ząbki czosnku. Gotuj jeszcze przez ok. 1 godzinę usuwając szumowiny (to ta brudna, zbierająca się na wierzchu pianka). Na końcu odcedź i dosól dla smaku. Nadmiar możesz zamrozić na poczet następnej zupy.
Śliwka
Zazwyczaj wszystko na naturalnym rosołku ma niesamowity smak :) Zupka wygląda smakowicie i chętnie kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńsuper przepis na zupę :) warty zapisania :)
OdpowiedzUsuńZupa jest pierwszorzędna! Uwielbiam kalafiora, a nigdy nie robiłam z niego kremu (zawsze schodzi mi w stronę brokułów ;) ).
OdpowiedzUsuńZupa zazwyczaj kojarzy mi się z talerzem, tudzież miską, wypełnioną po brzegi po której zjedzeniu nie mam gwarancji zaspokojenia głodu. Zaliczam się do tej grupy ludzi którzy sałatek i zup nie zaliczają do jedzenia, we właściwym tego słowa znaczeniu. Zupa wygląda niezwykle apetycznie a ten boczek jest z pewnością wisienką na tym kalafiorowym torcie i nadaje mu niesamowitego aromatu. Śliwko, po tym kremie czuję przyjemny niedosyt, czekam na drugie danie!
OdpowiedzUsuń