Potrawy świąteczne mają to do siebie, że smakują znakomicie tylko raz w roku. Barszcz na zakwasie z uszkami z grzybami nie smakowałby już tak magicznie latem. I jakoś nie wyobrażam sobie widoku babki na paterze, gdy za oknem prószy śnieg.
Z roku na rok niektóre rzeczy się zmieniają, np. liczba osób przy świątecznym stole, czy wybrane potrawy.  Jednak pewna rzecz nie zmienia się u mnie od dzieciństwa. Zawsze w Wielkanoc objadam się mazurkiem z domowym kajmakiem! 
Od kilku lat, na stole pojawia się także drugi mazurek o eksperymentalnym smaku. Rok temu był to mazurek różany. Tym razem po żywych dyskusjach będzie to mazurek o smaku mango. A zrobiłam go tak:
Najpierw podpiekłam kruche ciasto. Na podpieczony spód wyłożyłam mango curd (wzbogacone o dodatek cytryny), całość ozdobiłam masą na bęzę i wstawiłam ponownie do piekarnika. Sprawa niezwykle prosta, a wyszedł z tego mazurek idealny.
Na szczęście upiekłam go na próbę w zmniejszonej ilości, bo wstyd się przyznać, po kilku godzinach nie został po nim już nawet okruszek.
Polecam przepis nie tylko w święta. Na co dzień można go wykorzystać jako okrągłą tartę :)
- Ciasto:
 - 150 g mąki pszennej
 - 35 g cukru pudru
 - 2 łyżki mąki ziemniaczanej
 - 100 g zimnego masła
 - żółtko
 - 1-2 łyżki wody
 - Mango curd:
 - 1 mango (u mnie ok. 200 g miąższu)
 - sok z 1 cytryny
 - łyżeczka skórki z cytryny
 - 50 g cukru
 - jajko
 - żółtko
 - 2 łyżki mąki ziemniaczanej
 - Beza:
 - białko
 - 50 g cukru
 - łyżeczka octu jabłkowego/soku z cytryny
 - szczypta mąki ziemniaczanej
 - Dodatki:
 - Kilka kostek białej czekolady lub płatki migdałowe
 
- Składniki na ciasto umieszczamy w misie lub na stolnicy. Zagniatamy ciasto jedynie do połączenia składników. Utworzoną kulę z ciasta owijamy w folię spożywczą i wkładamy na godzinę do lodówki.
 - W tym czasie przygotowujemy krem. Mango obieramy ze skórki i kroimy w kostkę, wrzucamy do wysokiego naczynia, dodajemy skórkę i sok z cytryny. Całość miksujemy na gładki sos.
 - Sos z mango przelewamy do rondelka, dodajemy cukier i podgrzewamy na małym ogniu. Po ok. 3 minutach dodajemy jajko z żółtkiem i mieszamy energicznie trzepaczką.
 - 2 łyżki mąki ziemniaczanej mieszamy z łyżką wody i dodajemy do owocowego musu, cały czas przy tym mieszając go trzepaczką. Sos podgrzewamy przez kilka minut, aż zgęstnieje, pilnując, aby nie powstały grudki. Gotowy mango curd studzimy.
 - Schłodzone ciasto przekładam na oprószoną mąką stolnicę. Wałkujemy je cienko na kwadrat o wymiarach 20x20 cm. Pozostałe resztki ciasta dzielimy na 8 kulek. Z każdej z nich robimy po dwa wałeczki, które zaplatamy ozdabiając boki przyszłego mazurka. Kruche ciasto nacinam widelcem i wkładamy na blasze do rozgrzanego piekarnika.
 - Ciasto podpiekamy przez 15 minut w 170 stopniach.
 - W tym czasie ubijamy białko na sztywną pianę. Dodajemy po łyżce cukru i dalej ubijamy. Na koniec dodajemy do sztywnej masy ocet oraz szczyptę mąki migdałowej. Jeszcze raz mieszamy.
 - Na podpieczony spód wykładamy przygotowane wcześniej mango curd. Wierzch mazurka dekorujemy pianą na bezę, wyciskając ją ze szprycy. Mazurek z bezą ponownie wkładamy do piekarnika na jeszcze 15 minut.
 - Upieczony mazurek studzimy przed podaniem. Można go dodatkowo udekorować płatkami migdałowymi lub wiórkami z białej czekolady.
 


Tosiu, fantastyczny jest ten mazurek. Pyszny musi być :)
OdpowiedzUsuńlecę jutro po mango piękny i na pewno obłędnie smakuje
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na konkurs http://www.piernikowa-chata.blogspot.com/2014/04/konkurs-2w1-wielkanoc-z-decomorreno.html
Doskonały! Najlepsze życzenia dla Was!
OdpowiedzUsuńAle to musi być dobre!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł. Trzeba będzie wypróbować w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuńGenialny, uwielbiam takie dopełnienie z chrupiącej bezy. Pycha!
OdpowiedzUsuńWłaśnie go zrobiłam, super pomysł. Dzięki za inspirację!
OdpowiedzUsuńA mnie za bardzo spiekł się krem z mango...nie wiem w czym może być problem:( Dziś robię drugie podejście :)
OdpowiedzUsuń