Odwiedziny na pobliskim straganie stają się w czerwcu jeszcze bardziej ekscytujące niż zwykle. Powoli pojawiają się coraz to nowe warzywa i owoce sezonowe, które cieszą oczy. Dlatego zawsze mam problem z tym co wybrać. Przy każdych zakupach, obowiązkowo do mojej torby trafiają pomidory.
W końcu smakują tak jak powinny i mam wrażenie, że z dnia na dzień stają się jeszcze smaczniejsze. Pomidory są tak wszechstronnym składnikiem, że pomysły na ich wykorzystanie mogłyby się nie kończyć. W kuchni jednak czasem mniej oznacza więcej i ta reguła sprawdza się w przypadku klasycznej włoskiej bruschetty.
Uwielbiam pomidory w towarzystwie czosnku, świeżej bazylii, oliwy, soli i pieprzu. Czasem też zaszaleję i dodam do pomidorowej bruschetty kapary, parmezan, czy ocet balsamiczny, ale zazwyczaj to tylko niepotrzebna fanaberia.
Może z pierwszym skojarzeniem bruschetta nie jest łączona jako danie śniadaniowe, ale ja właśnie najbardziej lubię nią celebrować początek dnia.
A żeby prosta grzanka z pomidorami i czosnkiem nabrała bardziej śniadaniowego charakteru, proponuję Wam spróbować zjeść ją z jajkiem w koszulce.
Będzie podwójnie pysznie :)
- kromki pszennego pieczywa (ciabatta pomidorowa/bułka paryska/bagietka)
- 3 pomidory
- 1,5 ząbka czosnku
- liście świeżej bazylii
- łyżeczka ziół prowansalskich
- 1/2 łyżeczki octu balsamicznego
- łyżka oliwy
- sól, pieprz
- Jajka w koszulce:
- 4 jajka
- 2 łyżki octu spirytusowego
- 1,5 łyżeczki soli
- 0,5 l wody
- Rozgniatamy brzegiem noża pół ząbka czosnku. Kromki pszennego pieczywa oblewamy oliwą i smarujemy z wierzchu rozgniecionym czosnkiem. Wkładamy je do rozgrzanego piekarnika do 200 stopni i podpiekamy kilka minut lub używamy do tego tostera.
- Pomidory kroimy na pół, łyżką wydrążamy środek i się pozbywamy miąższu, a jędrną część kroimy w kosteczkę. Do pomidorów dodajemy posiekany drobno czosnek, porwane listki bazylii, zioła prowansalskie, oliwę i ocet winny. Przyprawiamy całość pieprzem i solą do smaku, odstawiamy na bok.
- W rondelku gotujemy wodę z octem i solą. Gdy woda zacznie się gotować rozbijamy jajko do miseczki lub bezpośrednio o brzeg rondla i wbijamy je delikatnie (można sobie pomóc robiąc łyżką "wirek").
- Jajko zacznie się ścinać i opadnie na dno, gotujemy je ok. 2,5-3 minut. Wyławiamy sitkiem, czynność powtarzamy. Przy odrobinie wprawy jajka można przygotować w tym samym czasie.
- Na podpieczony grzanki wykładamy zrobione wcześniej pomidory. Każdą grzankę dekorujemy jajkiem w koszulce i bazylią.
Tosiu i znowu coś pysznego w moim guście :)
OdpowiedzUsuńIdealne jajko :) Pomidory w wersji do bruschetty dodaję ostatnio wszędzie - omlety, jajecznica, mięso, sałatki.
OdpowiedzUsuńWygląda mega apetycznie :)
OdpowiedzUsuńchrupanie z rana - lubię to! ;)
OdpowiedzUsuńte Wasze śniadania niedzielne powodują u mnie falę zazdrości, ale takiej kreatywnej, że od razu mi się chce lecieć i coś robić smacznego i pięknego do jedzenia. Nie od razu kopiuję Wasze przepisy, bo nie zawsze mam składniki, ale zawsze mnie natchniecie do czegoś pysznego.
OdpowiedzUsuńdziękuję
Monika
a takie grzaneczki ubóstwiam!
Ja jeszcze nie trafiłam na idealne pomidory,
OdpowiedzUsuńale jak już się to zdarzy,
też zrobię grzanki z bazylią i oliwą:)
Pycha!
Jajko zamieniłabym na mozzarellę i byłoby dla mnie idealnie :)
OdpowiedzUsuńJajka w koszulce zawsze chętnie zjem, a bruschettę swoją drogą również uwielbiam, także jak dla mnie świetne połączenie. No i ocet balsamiczny do tego - mniam.
OdpowiedzUsuń