sobota, 20 kwietnia 2013

Słodka sobota #100: Mango zapiekane pod koglem-moglem






























Ostatnio moja koleżanka z pracy miała urodziny. Narzeczony, wychowany zagranicą, postanowił dać jej wyjątkowy prezent- paczkę słodyczy przypominających dzieciństwo. Dostała więc, między innymi, czekoladki Rittersport i Hanutę. Strasznie ją to rozbawiło, bo ze smakami dzieciństwa kojarzą jej się raczej pomarańcze, wyroby czekoladopodobne czy kogel-mogel.

Ja urodziłam się kilka lat później, gdy w sklepach nie było jeszcze takiego wyboru jak dziś, ale na pewno nie mogłam narzekać. Z dzieciństwem kojarzy mi się lizak o smaku coli i  przywożone z wakacji Toblerone. Można powiedzieć, że mam szczęście, ale z drugiej strony zostałam na starcie pozbawiona innych wartościowych wspomnień smakowych. W moim domu nie pojawiał się kogel-mogel, gdyż razem z różnorodnością produktów przyszedł strach o pochodzenie jajek. 

W dorosłym życiu nadrabiam zaległości. Zapiekane pod koglem-moglem truskawki zaliczyłabym do najlepszych deserów na świecie. A ponieważ nie uznaję półśrodków, w ramach czekania na prawdziwe kaszubskie truskawki, które pomogą mi spełnić marzenia, zapiekam pod koglem-moglem mango. 

Mango zapiekane pod koglem-moglem (6 porcji)
- 2 dojrzałe mango
- 12 żółtek
- 1 kubek cukru pudru
- 1 laska wanilii
- szczypta soli

  1. Rozgrzej piekarnik do 200 stopni.
  2. Mango obierz ze skórki. Pokrój na małe kawałki i rozsyp na żaroodpornej formie 20 x 20 cm. 
  3. Wbij żółtka do miseczki, wsyp cukier i szczyptę soli.
  4. Rozkrój laskę wanilii, używając noża wyjmij z niej ziarenka i dodaj do mieszanki.
  5. Miksuj mikserem na wysokich obrotach przez ok. 7 minut aż mieszanka zrobi się biała. 
  6. Zalej mango i wsadź formę do piekarnika na 10 minut.
  7. Wyjmij i umieść porcje w kieliszkach.
Śliwka


9 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy deser. Uwielbiam mango, na pewno spróbuję je w tej postaci:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z dzieciństwa najbardziej pamiętam strzelającą oranżadę, jedzoną na sucho, gumę Donald i czekoladki-monety i oczywiści kogel-mogel, często gościł w moim domu :)
    Twój deser kupuję w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To i moje wspomnienie z dzieciństwa, kogel - mogel, nie mango :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi z dzieciństwem kojarzy mi się kogel mogel ze śmietany i truskawek, ale to nie było jakoś dawno;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam mango i kogel mogel! Dla mnie to połączenie idealne! Mniam! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mmm uwiodłyście mnie tym przepisem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja się jeszcze załapałam na kogel mogel z jajek od kur hodowanych w babcinym ogródku. Wyjmowało się takie jajko spod kurzego kuperka, oddzielało białko od żółtka i pyszny, świeżutki kogiel mogiel z cukrem babcia mi ukręcała. Może dlatego do tej pory tak bardzo uwielbiam kogiel mogiel. Z truskawkami byłoby najlepsze, ale ja też nie uznaję plastikowych półśrodków, więc też niecierpliwie czekam :-) Oczekiwanie miło byłoby sobie umilić takim mango z koglem moglem. Oj miło by było :-)

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na sporą ilość przychodzącego spamu, byłyśmy zmuszone włączyć na kilka dni weryfikacje obrazkową.
Z góry przepraszamy za utrudnienia przy komentowaniu :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...