Kilka dni temu ogłosiłyśmy na facebooku (zapraszamy do polubienia), że burczymiwbrzuchu rusza w trasę.
Miejscem docelowym wyprawy był Kraków. Rzadko kiedy jest okazja byśmy mogły spędzić ze sobą trochę więcej czasu, dlatego postanowiłyśmy przedłużyć nasz wyjazd. Wziełyśmy ze sobą naszych wiernych męskich pomocników (którzy czasem przyczyniają się do powstawania wpisów na blogu) i w pełnym, czteroosobowym składzie burczymiwbrzuchu udaliśmy się do Warszawy.
Tam relaksowaliśmy się i odwiedziliśmy kilka miejsc, polecanych przez Was na facebooku (szczególnie przypadła nam do gustu wietnamska knajpa Nam Sajgon na ul. Brackiej).
W sobotę, dnia 21 lipca zaczęliśmy dzień wyjątkowo wcześnie, bo o 3:30!
Wszystko po to, by o godzinie 10:00 stawić się punkutalnie w Krakowie, w hotelu Swing. Zostałyśmy, bowiem zaproszone na "Obiektywne spotkanie z fotografią kulinarną" przez organizatorów programu promocyjnego Doceń polskie.
Program możemy wszystkim z czystym sumieniem polecić i zachęcić do lektury na ten temat pod wyżej podanym linkiem. W wielkim skrócie ma on na celu promocję wysokiej jakości produktów dostępnych i produkowanych na polskim rynku.
Warsztaty
prowadzone były przez Leszka Szurkowskiego oraz jego asystentkę Margotkę, którą być może znacie z bloga illucucina :)
Cały dzień
starali się nas nauczyć czegoś, czego można uczyć się latami, mianowicie
podstawowej wiedzy o świetle i kompozycji zdjęcia. Jako, że warsztaty dotyczyły głównie kulinarnej sfery fotografii, uczyłyśmy się między innymi jak wykorzystywać kuchenne gadżety do rozpraszania i odbijania światła. Miałyśmy przez to mnóstwo zabawy z talerzami, papierem do pieczenia, czy folią aluminiową. Pozwoliło nam to spojrzeć na fotografię kulinarną trochę od innej strony niż zazwyczaj i mamy nadzieję pomoże nam to w przyszłości robić lepszej jakości zdjęcia :)
Wrażeń było sporo, tym bardziej, że to było nasze pierwsze spotkanie w rzeczywistości z innymi bloggerkami, które znałyśmy wcześniej jedynie z sieci. Atmosfera była niezwykle pozytywna, dlatego mamy nadzieję, że w przyszłości będzie więcej okazji do spotkań.
Wrażeń było sporo, tym bardziej, że to było nasze pierwsze spotkanie w rzeczywistości z innymi bloggerkami, które znałyśmy wcześniej jedynie z sieci. Atmosfera była niezwykle pozytywna, dlatego mamy nadzieję, że w przyszłości będzie więcej okazji do spotkań.
Dziękujemy serdecznie organizatorom, w szczególności Markowi z Doceń Polskie (który został uwieczniony na zdjęciu z nami w tle :) oraz oczywiście uczestnikom warsztatów za przyjemnie spędzony czas :)
Bardzo fajnie, że napisałyście kilka słów o tych warsztatach! Widać, że było bardzo sympatycznie i z pewnością można się wiele nauczyć podpatrując Mistrza.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam,
Edith
ja też chcę uczestniczyć w podobnych inspirujących przedsięwzięciach;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Was!
Fantastyczna sprawa z tymi warsztatami ;) Na pewno wiele się można z nich nauczyć :) Ściskam!
OdpowiedzUsuńNastępnym razem i ja się piszę na takie małe szkolenie z fotografowania! No i jedno z moich ulubionych miast! Zazdroszczę!!!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
marzą mi się takie warsztaty! świetnie :))
OdpowiedzUsuńMi też się marzą takie warsztaty, zdecydowanie przydałoby mi się poduczyć jak operować światłem, bo często mam z tym problemy, zwłaszcza wieczorem :)
OdpowiedzUsuńNa takie warsztaty wybrałby się pewnie każdy "hulinarny blogger" :) Szczególnie, jeżeli oprócz gotowania kocha też fotografię :) Cieszę się, że wyjazd Wam się udał i czekam na nowe przepisy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa już kiedyś to pisałam, ale napiszę jeszcze raz; jesteście urocze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Kolejne warsztaty we wrześniu. Tym razem w Warszawie i bez akcji promocyjnej ;) http://www.akademianikona.pl/warsztaty/69/fotokulinaria/
OdpowiedzUsuńZapraszamy!
Bardzo przyjemna impreza i smakowity wyjazd :)
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś odwiedzić Kraków, nigdy tam nie byłam, a na pewno warto. Takie warsztaty- również ciekawa sprawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ^^
Mnie również marzą się takie warsztaty :) póki co codziennie staram się warsztatować w domu ;)
OdpowiedzUsuńchetnie bym pojechala ;)
OdpowiedzUsuńfantastyczne te warsztaty!!!! wbrew pozorom jedzeniu trudno jest zrobić naprawdę dobre zdjęcie...co prawda nie rusza się jak dzieciaki, ale to zupełnie inna bajka!!! :):) pozdrawiam ciepło...właśnie mi zaburczało w brzuchu... :)
OdpowiedzUsuńbardzo miło mi było z Wami tam być :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mam pytanie czy na owe warsztaty trzeba było się zgłosić czy Was zaproszono? Chciałabym uczestniczyć w takich warsztatach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
Niestety nie bardzo możemy pomóc, bo nas tam po prostu zaproszono :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!