sobota, 17 marca 2012

Słodka sobota #45: Lizaki!


Kiedy zobaczyłam formę na lizaki, wiedziałam, że muszę ją mieć! Już od dawna rozmyślałam o zrobieniu domowych lizaków, cały czas jednak rozmyślałam jak je zrobić by prezentowały się zgrabnie. Problem rozwiązał się sam, gdy przypadkiem znalazłam w pewnym sklepie te foremki. 
W skład zestawu wchodzą dwie foremki : w kształcie serduszek i w kształcie kwiatków. Dodatkowo dołączono patyczki, co niezwykle mnie uradowało, ponieważ robiąc cake popsy (zapraszam tu : 1, 2 ) regularnie się narażam sprzedawczyniom w sklepach, gdzie w zamrażalnikach obok lodów można znaleźć drewniane patyczki.
Zdecydowałam, że od razu wypróbuję i cukrowe i czekoladowe lizaki (które przypominają mi świąteczne czekoladowe mikołaje na patyku). Wersję karmelową wzbogaciłam skórką i sokiem z pomarańczy, natomiast wersję z gorzką czekoladą osłodziłam dodatkiem drobnych kawałeczków pianek marshmallow.


 Lizaki pomarańczowo-karmelowe
  • 250 g cukru 
  • 2 łyżki wody
  • 3 łyżki soku z pomarańczy
  • łyżka skórki startej z pomarańczy
  • patyczki
  1. Do rondelka z grubym dnem wsypujemy cukier, dodajemy dwie łyżki wody i wstawiamy na mały ogień. Gdy cukier zacznie się rozpuszczać cały czas mieszamy składniki by nie przypalił się rondel. 
  2. Gdy po kilku minutach nabierze koloru jasnego karmelu, dolewamy sok z pomarańczy i dorzucamy skórkę. Karmel ponownie mieszamy i podgrzewamy jeszcze chwilę. Rondel zestawiamy z ognia.
  3. Silikonową foremkę do lizaków płuczemy zimną woda. Do każdej "dziurki" wlewamy karmel i szybko zanurzamy w nich patyczki, w taki sposób by zakryła je cukrowa masa. Czynność powtarzamy. Formę odstawiamy na pół godziny, następnie wyjmujemy lizaki naciskając je od dołu.
Czekoladowe lizaki z piankami marshmallow
  • 200 g gorzkiej czekolady
  • 3-4 pianki marshmallow
  • patyczki
  1. Do rondelka wlewamy wodę, wstawiamy na kuchenkę i podgrzewamy. Gdy woda zacznie się gotować ustawiamy nad garnuszkiem miseczkę (szklaną lub ze stali nierdzewnej), blokując w ten sposób otwór rondla. Wrzucamy połamaną czekoladę i od czasu do czasu mieszając rozpuszczamy (potrwa to kilka minut).
  2. Cukrowe pianki kroimy na drobne kawałeczki i wypełniamy nimi otwory w foremce na lizaki. Czekoladę przelewamy do silikonowych foremek zapełniając je do pełna. Wkładamy w specjalne szczeliny (widoczne na zdjęciu) patyczki w taki sposób by zakrywała je masa czekoladowa. 
  3. Foremkę wkładamy na minimum pół godziny do lodówki, następnie wyciągamy lizaki naciskając formę od dołu.  
Tosia

40 komentarzy:

  1. a gdzie kupiłaś foremki? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chciałam robić darmowej reklamy, ale jak pytasz to powiem :) W Tchibo

      Usuń
    2. o, super, muszę zajrzeć :) dzięki!

      Usuń
  2. ale fajne kolorowe lizaczki:) fajny pomysł na prezent

    OdpowiedzUsuń
  3. ja takiego piankowe poproszę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne;) Tez chce takie fajne foremki;)

    OdpowiedzUsuń
  5. oglądałam je wczoraj na stronie internetowej i zastanawiałam się czy fajne. ale teraz widzę, że tak i chyba warto się zaopatrzyć :-) świetne lizaki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczne! Chyba się zaopatrzę w takie foremki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. super lizaki, wprost zarąbiste!:)))) też chcę taką foremkę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale fajna foremka :) porywam lizaczka na spacer :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje kochane! Wspaniale lizaczki! :) tez sie zabieram za ich zakup, sa z tchibo, prawda?

    buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  10. PS! Super, ze nie trzeba juz wpisywac kodu do wpisu :) wielki+!

    OdpowiedzUsuń
  11. Również zakupiłam takie w Tchibo, w zestawie są patyczki. Dziękuję za inspirację, jak dotąd nie miałam pomysłu na ich wykorzystanie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wrzuć coś na stronkę, jak tylko zrobisz:)

      Usuń
  12. o kurcze!!!! super, bo ja mam w domu pochłaniacze lizakowe!!!! Już notuję w podręcznym kuchennym notatniku. He, he...dzięki. Ale będę miała szacun u wnusi, gdy babcia będzie umiała zrobić lizaki :))))

    OdpowiedzUsuń
  13. Rzeczywiście przypominają te świąteczne czekoladowe, choć odchudzone mikołajki. U Was zdecydowanie bogatsze wnętrze - aż chciałoby się jednego wciągnąć:)

    OdpowiedzUsuń
  14. lizaki wyglądają super! muszę sprawić sobie taką foremkę :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspaniałości! Aż miło popatrzeć;-))

    OdpowiedzUsuń
  16. A jak miło się teraz pisze komentarze!;-)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Super pomysł! Takie lizaki na pewno są zdrowsze niż klasyczne oferowane w sklepach! :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. aaa wyglądają genialnie!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ależ świetne te lizaczki, kurcze, jak gdzieś zdobędę foremkę - to zrobię, takie własne słodkości najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetne domowe lizaki. Szczególnie pomysł na te piankowe mi się podoba :)
    Ostatnio widziałam podobne foremki, tyle że pingwiny. Szkoda, że nie takie ładne...

    OdpowiedzUsuń
  21. SUPER. to jak cofnąć się do lat dzieciństwa. muszę przetestować je z córka.

    OdpowiedzUsuń
  22. Aż się usta do nich same uśmiechają ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. cudowne foremki! i w ogóle piękne lizaczki Ci wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Lizaki kojarzą mi się z dziecięca beztroską, szczęściem. Takie domowe muszą być jeszcze lepsze niż ze sklepu :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale piękne te lizaki:) Ja chcę takiego!!!:) Muszę sobie je zrobić i... już widzę jak moja córa mi pomaga w ich robieniu:) Jest tylko jeden malutki problem:( Nie ma foremek! Trzeba iść na zakupy i to szybko, bo niedługo urodzinki i trzeba miło zaskoczyć dzieciaki:) Pozdrawiam słodziutko:)

    OdpowiedzUsuń
  26. To się chyba nazywa zboczenie... kulinarne. Widzisz, formę, owoc, warzywo i już Ci zwoje pracują hahahahaha Lizaczki pierwsza klasa, domyślam się, że wyśmienicie smakują ;]

    OdpowiedzUsuń
  27. Przecudne lizaki. Taką formę muszę koniecznie mieć hihihi :-D

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie wiedziałam, że są foremki do lizaków. Fajniutkie te Twoje lizaczki, cudo!

    OdpowiedzUsuń
  29. Wspaniałe lizaki! Uroczo wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  30. jejku są wprost genialne, oryginalny pomysł!
    pozdrawiam i zapraszam do sb :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wyglądają niesamowicie, będę musiał kiedyś wypróbować coś podobnego:)
    Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga: harmoniasmaku9.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. A nie za mało wody w tych karmelowych?

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na sporą ilość przychodzącego spamu, byłyśmy zmuszone włączyć na kilka dni weryfikacje obrazkową.
Z góry przepraszamy za utrudnienia przy komentowaniu :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...