Nie ma co się oszukiwać, jesień zbliża się do nas wielkimi krokami!
Oprócz nieprzyjemnej pogody, wiążą się z tym także duże zmiany w kuchni. Żegnamy słodkie maliny i kwaśne porzeczki, aby powitać wszechstronną dynię i pieczone kasztany.
Lubię dynię za to, że stwarza tak wiele możliwości, można z niej zrobić kopytka (już wkrótce na blogu), ozdobić dom lub założyć na głowę na halloween i zrobić z nią sernik!
Sernik z dynią to zdecydowanie propozycja deseru dla odważnych. Jego smak jest niepowtarzalny, a w połączeniu z białą czekoladą i kurkumą tworzy kompozycję niezapomnianą. Wyszedł bardzo kremowy, że aż rozpływa się w ustach.
Zachęcam was do spróbowania go w jesienną słodką sobotę :)
Spód:
165 g czekoladowych ciasteczek
60 g masła
60 g gorzkiej czekolady
łyżka kakao
Masa serowa :
500 g twarogu dwukrotnie mielonego
*szklanka puree z dyni
2 jajka
125 g cukru pudru
100 g białej czekolady
skórka z 1 cytryny
łyżka kurkumy
Zaczynamy od spodu, kruszymy ciasteczka, a w kąpieli wodnej rozpuszczamy masło i czekoladę. Gdy trochę przestygnie łączymy z okruchami i łyżką kakao.
Na spód tortownicy wykładamy krążek papieru do pieczenia i masę z ciasteczek. Dokładnie ubijamy pięścią lub łyżką, aby powstała równa warstwa. Formę wkładamy na pół godziny do zamrażalnika lub na godzinę do lodówki.
Białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, odstawiamy do ostygnięcia. Twaróg miksujemy z cukrem na puszystą masę, przez 5 minut. Następnie miksując dodajemy stopniowo puree z dyni, skórkę z cytryny i po jednym jajku. Odmierzamy ok. 10 łyżek (lub 1 chochlę od zupy) i dodajemy do mniejszej ilości masy łyżkę kurkumy. Do drugiej masy dodajemy rozpuszczoną białą czekoladę i dokładnie mieszamy.
Na ciasteczkowy spód wykładamy masę serową z białą czekoladą, a na wierzchu tworzymy esy-floresy z masy z kurkumą. Sernik pieczemy godzinę w temperaturze 180 stopni. Przed podaniem schłodzić godzinę w lodówce.
*Puree z dyni
Kawałki dyni ze skórką pieczemy w temperaturze 200 stopni przez 25 minut. Dalej studzimy i obieramy ze skórki. Dynię miksujemy blenderem na puree.
Tosia
Jestem zachwycona połączeniem składników:)
OdpowiedzUsuńO,co za jesienne smakowitości;)sernik uwielbiam,wieęc chętnie bym skosztowała takiego.
OdpowiedzUsuńSernik i dynia, to brzmi bardzo smakowicie :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :>
OdpowiedzUsuńIle dobrości w jednym serniku:)
OdpowiedzUsuńLajk it! Zawsze robicie człowiekowi smaka. :)
OdpowiedzUsuńSernik z dynią - ale połączenie :-) Na pewno ma niepowtarzalny smak ;-)
OdpowiedzUsuńniesamowite połączenie i cudny kolor - smak zapewne też genialny:)))
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł, podoba mi się. :) I strasznie ciekawa jestem tych dyniowych kopytek. :D
OdpowiedzUsuńA żeby zrobić taki serniczek należy zgnieść gruszkę i umieścić ją na dnie naczynia. Potem mieszamy dużą kopiastą łyżkę mączki migdałowej, jajko, ok. 70 gram twarogu, ewentualnie odrobinę aromatu migdałowego dla wzmocnienia smaku i dowolną substancję słodzącą (ja słodziłam to 'od zewnątrz' po upieczeniu i też było dobre). Masę wylewamy na gruszkę, wkładamy do nagrzanego wcześniej do 200 stopni piekarnika. Pieczemy ok. 25 min. 5 minut przed końcem pieczenia, posypałam serniczek płatkami migdałów. :D
Pozdrawiam! :)
Niesamowite połączenie smaków! A ten kolor... istna bajka :)
OdpowiedzUsuńU wszystkich serniki! ;-)
OdpowiedzUsuńChciałabym poczuć ten smaczek. ;-)
A ja mam własnie ochote wypróbowac sernik z kurkumą, do którego namawia mnie znajoma :)
OdpowiedzUsuńJestem niesamowicie wręcz ciekawa jak smakuje taki sernik.. ostatnio coraz więcej sernikowych wariacji spotykam na blogach.. :) Wygląda pysznie, a smak dyni.. nieporównywalny z niczym innym. Spróbuję w naprawdę mocno jesienny wieczór.. na razie wciąż mam maliny..:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
wygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam każde serniki :)
OdpowiedzUsuńczysiek.blogspot.com
Jeszcze nigdy takiego nie probowalam ; ) ale wierze, ze jest wspanialy w smaku, chyba zaraz zapukam do Waszych drzwi ; )
OdpowiedzUsuńAle że wszystkie te składniki w jednym serniku? Jesteście boskie :D
OdpowiedzUsuńTy to masz jednak niebanalne pomysly :) W zyciu nie wpadlabym na takie polaczenie smakow.
OdpowiedzUsuńSernik wygląda wspaniale :) Jeszcze w takim wydaniu nie jadlam :)
OdpowiedzUsuńja dynię uwielbiam, m.in. za kolor! ale smak też ma pyszny. Uwielbiam też tę porę roku, wczesną jesień za bogactwo smaków.
OdpowiedzUsuńSernik wygląda niesamowicie, kolor ma taki optymistyczny. I domyślam się jego kremowości, już prawie czuję go na języku.
Pozdrawiam ciepło
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
mam chęć zrobić taki sernik, ciekawe jak smakuje
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem połączenia!:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne po prostu:)
OdpowiedzUsuńInspirujące połączenie..
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
wspaniale sie prezentuje
OdpowiedzUsuńZ dynią! WOw, bardzo jestem ciekawa smaku !:)
OdpowiedzUsuńZachwyca mnie Twoja propozycja na połączenie dyni i sera. Warto spróbować.
OdpowiedzUsuńsuper!!!!!! sernika z dynia jeszcze nie robilam-ciekawie brzmi, za to uwielbiam rozne inne pysznosci z dynia,a gnocchi dyniowe z szalwiowym maslem i parmezanem sa po prostu dla mnie the best!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
fantastyczne połączenie, na dynie w serniku chyba bym nie wpadła ;-)
OdpowiedzUsuńSuper! Mimo uprzedzeń rodziny do dyni, wszystkim zasmakowało :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma możliwości dodawania zdjęć w komentarzu, bo bym się pochwaliła ;)
Pozdrawiam, wasza wierna czytelniczka i fanka :D