"W Paryżu najlepsze kasztany są na placu Pigalle"- to słynne powiedzenie z serialu Stawka większa niż życie. Niektórym tylko tak kojarzą się jadalne kasztany i nadal pozostają legendą niczym opowieść o Smoku Wawelskim.
Gdy moja babcia zobaczyła, że przyniosłam siatkę pełną kasztanów zapytała się gdzie je nazbierałam. Zrobiła wielkie oczy gdy odpowiedziałam, że je kupiłam, bo już zapewne planowała schować je pod poduszkę jako środek na remuatyzm.
Jadalne kasztany są niedocenione w Polsce, wydają się ludziom być produktem ekskluzywnym i trudnym w przygotowaniu. W smaku są podobne trochę do orzechów i bywają tańsze od pistacji.
"Zuzanna lubi je tylko jesienią", bo w okresie jesień/zima są najsmaczniejsze. Aby nie wyschły, najlepiej przechowywać je w lodówce.
Pieczone kasztany
kasztany
miód
Przepis jest bardzo prosty. Kasztany nacinamy na krzyż i pieczemy w nagrzanym piekarniku na 220ºC przez 20 minut. Gotowe kasztany obieramy z łupinek i maczamy w miodzie. Można także jeść je posypując solą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ze względu na sporą ilość przychodzącego spamu, byłyśmy zmuszone włączyć na kilka dni weryfikacje obrazkową.
Z góry przepraszamy za utrudnienia przy komentowaniu :)