Z wołowiną jest taki problem, że zazwyczaj jest twarda. Nie mówię oczywiście tu o wspaniałej polędwicy wołowej. Zazwyczaj wołowina jaką możemy dostać w sklepie to tak naprawdę krowina -mięso ze starszej krowy np.dziesięcioletniej, której skończyła się mleczność. Mięso to z reguły jest twardawe i często nawet godziny spędzone w marynacie i w piekarniku nie są w stanie tego zmienić.
Słyszałam, że w Polsce pewna Pani naukowiec dostała dofinansowanie z Unii Europejskiej na firmę zajmującą się produkcją miękkiej wołowiny, a efekty tego mamy poznać już w przyszłym roku (nie wiem na ile jest to prawda).
W lodówce znalazłam mięso, ciasto francuskie, miałam także piwo malinowe, a ponieważ jakiś czas temu natknęłam się w sieci na gulasz w cieście francuskim, postanowiłam pomysł, który mi się spodobał wykorzystać, jednak z własnym przepisem, który powstał w akcie improwizacji.
Gulasz piwno-malinowy w cieście francuskim
500 g wołowiny na gulasz
puszka piwa malinowego
cebula
2 ząbki czosnku
puszka czerwonej fasoli
pomidory w puszce
suszona gałązka rozmarynu
2 strąki suszonego chili
ciasto francuskie
jajko
sól, pieprz
Podsmażamy pokrojoną na kawałki wołowinę z cebulą, przyprawiamy dużą ilością pieprzu oraz solą. Przekładamy do brytfanny, wlewamy pomidory z puszki - jeśli są w całości należy zmiażdżyć je widelcem. Wrzucamy pokrojony drobno czosnek, gałązkę suszonego rozmarynu, pokruszone strąki chili i fasolę -zalewamy piwem. Piec 2 godziny w piekarniku nagrzanym na 190 stopni.
Spód i boki formy do pieczenia należy wyłożyć ciastem francuskim, przełożyć gulasz i zakryć ciastem zlepiając brzegi. Naciąć ciasto nożem i posmarować rozmąconym jajkiem - piec ok. 15 minut.
Tosia
Piwno-malinowy, gulasz, w cieście - dla mnie rewelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Taki angielski "steak pie".
OdpowiedzUsuńRobiłem kiedyś takie ale z lenistwa zrezygnowałem bo to za dużo roboty. Wolę gulasz i ziemniaki/kaszę/ryż.
wow piwno - malinowy brzmi intrygująco :)
OdpowiedzUsuńTakie paye zima szczegolnie sa mile widziane. Ten prezentuje sie b obiecujaco. :)
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń